buahahaha! Mocne słówka :D Zgadzam się - syf totalny! Anderson traci punkty ;)

Ten Murzyn... na sile wprowadzanie amerykanskiego humoru, ktory nie kazdego smieszy

Zgadzam się film nie zachwyca, (choć efekciarski jest, ale w specyficznym tego słowa znaczeniu). Reżyser wykorzystał tanie sztuczki ażeby uatrakcyjnić film po obejrzeniu nasuwają mi się trzy tricki:
1. Ze zwykłej bohaterki (chrusta) Allice zrobili super-bohatera posiadającego super nad moce, moim skromnym zdaniem psuje to całkowicie klimat filmu, albowiem kto się boi chodzić po mieście pełnym zombiaków posiadając TAKIE moce??
2 Druga sprawa która mnie poruszyła to zwiększenie szybkości ruchu kamery co najmniej o 2 razy, rezultatem tego efektu jest całkowite rozmazanie szybkich akcji i w finalnym efekcie połowę filmu oglądamy w niezłym rozmyciu.
3. Po trzecie sprawa zombiaków (choć wydaje mi się to już błędem notorycznym który staje się powoli standardem, albowiem ażeby uatrakcyjnić zombiaki do naszych konsumpcyjnych szybkich czasów - daje im się moc BIEGANIA...co prawda w residencie nie każdy biegał ale było widać jak większość zombi uprawiała dość szybki "joging"
4. Czwarta sprawa to już poruszony wyżej "zabawny" i "wyluzowany" murzyn, który co chwila rozładowuje napięcie i burzy całą atmosferę i konwencje dobrego horroru bo po każdym pojawieniu się tego jegomościa, człowiek ponownie musi wczuwać się w klimat.
5. Piąta sprawa jest dość błaha i może naciągana ale Nemesis w moim odczuciu wyglądał jak klient salonu sado-maso (wiem wiem że w gierce wyglądał "podobnie" ale dopiero po obejrzeniu filmu to zauważyłem.
Co mnie jeszcze poruszyło a raczej zaciekawiło (nie wiem może to tylko ja zauważyłem) że wiele scen było wzorowanych na nowym "DAWN of DEAD" nie będę pisał jakie bo kto to zauważył to wie. W ogóle konwekcja filmu bardzo przypominał DAWN'a
Wszystkie te niedogodności jednak nie zmieniają faktu że film jest typowo kinowy i na komputerze nie da sie go obejrzeć, ponieważ w kinie płacisz za seans i musisz oglądać, a w domowych pieleszach porostu wyłączasz kompa :)

To trzeba obejrzeć "Pręgi" albo jakikolwiek film okrzyknięty przez krytyków "wydarzeniem roku". Jak film obraża Twoją inteligencje to po co w ogóle go oglądałeś. Przecież on z góry nastawiony jest na sukces kasowy, zresztą trudno oczekiwać jakiegoś przesłania po hordach zombie. No chyba że w stanach mają sybolizować nielegalnych imigrantów. Efekty specjalne wcale nie są słabe, w "Świcie żywych trupów" jakoś nie widziałem lepszych a konwencja ta sama. Najprościej krytykować innych, jesteś znanym senarzystą i pewnie napisałbyś 100 razy lepszy?? Gra aktorska - może Milla miała recytować "Hamleta"?? Bo według mnie zagrała świtnie rolę którą dostała. Nie napisze że film był świetny, wybitny czy cos w tym stylu ale sprawa wygląda tak. Ci co grali w gry zgodnie przyznają że film nie spełnił ich oczekiwań - niestety nie straszy i jest kolejnym filmem akcji z zombi. Natomiast Ci którzy nie grali w gry nie zrozumieją go do końca, ponieważ będą trochę zagubieni.
Podsumowując film jest na pewno lepszy od "House of the Dead" ale gorszy od "Świtu żywych trupów"(nie straszy). Fani gry i tak obejrzą a reszta może, ale nie musi. Na pewno nie jest nudny.

He ja jestem fanem gry i jakoś mi sie podonał no co do konca to jak zawsze zmnieili ale moze i lepjej po co oglndać to samo ;]

Oglądałem bo spodziewałem się dobrego rozrywkowego filmu na poziomie Resident Evil 1 lub właśnie Świtu Żywych Trupów ale nawet tego nie dostałem. Tylko nudę.

Co racja to racja. Film jest poprostu śmieszny. I co najgorsze pewnie zarobi od pyty chajsu (co świadczy o bardzo wyrafinowanych gustach amerykańskich widzów) i nakręcą kolejną część... Nieeeeeeeeeee...

Racja, straszna kaszana, myślałem że RE2 będzie genialny, przynajmniej na początku się tak zapowiadał... Przetrwałem zombich co to biegali jak na "Świcie żywych trupów", nie wyszedłem z kina kiedy cała fabuła nie trzymała się kupy, oglądałem dalej pomimo zombich, co to wychodzą z ziemi(śmieszne), ale kiedy zobaczyłem jak Alice zabija gościa siłą umysłu to krew mi się w żyłach zagotowała(dobrze że to był koniec filmu)... KASZANA! JAK MOŻNA TAK FILM ZEPSUĆ?!
A swoją drogą murzyn poprawiał nastrój, bo i tak nikt się nie bał...

A ja tam uważam, że film był całkiem dobry. Nemezis rzeczywiście wyglądał trochę sztucznie, niemniej jednak reszta była w porządku. Bez obrazy, ale jeśli twierdzicie ( tak jak Deckard ), że film Świt zywych trupów był na poziomie, a Resident to chała to ja się tu już nie wypowiadam.

W filmie Resident Evil: Apokalipsa zmarli na cmętarzu jako zombi wyszli z grobów, Jak oni się zarazili wirusem T
i jak oni się poruszali skoro mieli rozłożone mózgi.
jeden z nich nie miał oczu więc jak widział.
Nemesis stał się na końcu pozytywnym bohaterem
Rozumiem że nie było ich stać na robienie z Nemesisem
tego co w grze i na umieszczanie w filmie Hunterów i innych potworów
z gry Resident Evil 3
Ale Nemesis miał być zły i to Jill powinna go zabić.
Alice ma moce dzięki którym na odległość przez kamere zabija mężczyzne,
takich umiejętności nie mieli nawet Wesker, Tyrant i Alexia.

STARY , JAK SIE PISZE CO SIE DZIEJE NA KONCU FILMU TO SIE OSTRZEGA CZYTAJĄCEGO!!!!!!!!!!!!! WŁAŚNIE ZEPSUŁEŚ ZABAWE PARU KINOMANOM,WIELKIE THX
ZAPEWNE CIEŻKO NAPISAĆ SŁOWO "SPOILER" , TO TYLE LITEREK