Nadszedł czas na ocenę kolejnej części RE! Pokuszę się o punkty już na samym początku - sprawiedliwe 8/10. Plusy:
- Milla Jovovich
- Sienna Guilory
- więcej powiązań z grą
- efekty
- sceny w kościele
- walki!
- Nemesis!
- zakończenie
- nie nudzi
Minusy:
- mało przekonywujące zombie
- akcja kosztem klimatu
- mniej wyrazista muzyka
"- Nemesis! "
Ten pierdoła wg ciebie to plus? Nie mam pytań... W grze koleś podbiegał i dwoma ciosami wysyłał na cmentarz, a tutaj dał się skopać lasce dwa razy niższej od niego... :/
"Pokuszę się o punkty już na samym początku - sprawiedliwe 8/10"
Dawanie takiej oceny kupie łajna (i krzywdzenie w ten sposób filmów przeciętnych lub niezłych, które mimo wszystko są od RE2 lepsze) nie jest w żadnym stopniu sprawiedliwe.
"Milla Jovovich"
Drewniana, pozbawiona wyrazu i charyzmy. W dodatku gra jakąś kretyńską "superwoman".
"Sienna Guilory"
Chyba nawet moja siostra lepiej by Jill Valentine zagrała.
"więcej powiązań z grą"
To jest plus.
"efekty"
Za dużo. Zombiaki sztuczne i mało zombiakowate.
"sceny w kościele"
Pastor karmiący zzombifikowaną siostrę to faktycznie świetna scena. Albo superwoman, która motorem wpada przez okno (dla niekumatych - to była ironia w stanie czystym i kosmicznym).
"walki!"
Chyba walka - cały film nią jest.
"Nemesis!"
Ten łamaga? Oryginał zjada go na śniadanie, a to jest oferma batalionowa, niemrawa, pozbawiona emocji i żądzy krwi, dająca się skopać o połowę mniejszej kobitce.
"zakończenie"
Mnie ono po prostu osłabiło.
Dość już tej całej superwoman! Nie powinno jej w ogóle być już w pierwszej części, a zapowiadają, że się pojawi także w kolejnym filmie!
A detonacja bomby atomowej nie była w połowie nawet tak widowiskowa, jak w grze.
"nie nudzi"
I co z tego? Naładować scen akcji do jednego filmu to o wiele za mało, żeby był dobry.
A nawet ta ciągła strzelanina po jakimś czasie zaczyna męczyć.
Ogólnie film jest słabszy od części 2. Najbardziej rozwaliły mnie zombie co biegły z dużą prędkością ( od kiedy to zombie biega? ) Nemezis prosił się o pomstę do nieba, co to miało byc?. W grze każde pojawienie się nemezisa przyprawiało o ciarki, a okrzyk staaaars przyprawiał o zawał. Tutaj nemesis nie dosc że nie straszny, to był sztywny jak kloc. Moim zdaniem film byłby lepszy gdyby główną postacią był Leon Scott Kennedy
Najgorsza część dopuścili się profanacji wielu postaci tylu ukręconych głów to nie widziałem jeszcze w żadnym filmie totalny gniot liczyłem na to że będzie to film inny od pierwszej części i był zrobili jeszcze większe gówno !!!
Z tym Leonem to świetny pomysł fajny bohater tylko jeszcze muszą film zrobić w zupełnie innym stylu bo jak mają trzymać się serii to lepiej niech już nic nie robią !!!