PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31741}
7,0 150 tys. ocen
7,0 10 1 149679
5,1 27 krytyków
Resident Evil
powrót do forum filmu Resident Evil

Uwielbiam ten film i całą serie RE.
Mila jest najlepsza i nie zastąpiona !
Na serio świetny !
10/10

ocenił(a) film na 10
Shaneyla

Zgadzam się całkowicie =D
Również 10/10

ocenił(a) film na 5
Shaneyla

"Świetny" - i ocena 10/10? Czyli "arcydzieło"?

Dlaczego na FW jest tylu idiotów?

ocenił(a) film na 9
Der_SpeeDer

Ja tam dałam 9/10 ale kocham ten film. Jak go pierwszy raz oglądałam
chciałam tego samego dnia odpalić DVD jeszcze raz. Byłam zachwycona (i
jestem^^)

ocenił(a) film na 4
LadyLoretta

B. dobry horror. Ale żal mi tyłek ściska na myśl, że najpierw go miał kręcić Romero, a dali Andersonowi. No cóż, ale i tak film jest przedni.

ocenił(a) film na 8
Der_SpeeDer

A pomyśl o tym w ten sposób, że osoba, która wystawia 10/10 temu filmowi może być jeszcze młoda, w wieku gimnazjalnym - ja np. będąc w tym wieku, po premierze filmu byłem nim tak zachwycony, że pewnie też wystawiłbym mu 10/10, ale nie miałem wtedy komputera, o internecie nie wspominając.
Teraz z perspektywy czasu film mnie już tak nie zachwyca, ale wciąż ma ode mnie 8 (wahałem się między 7, a 8).
Poza tym, założyciel tematu mógł nie mieć do czynienia z grami.

Podsumowując, to jeżeli założycielowi film się spodobał, i wystawił mu 10, to automatycznie czyni go idiotą?

ocenił(a) film na 8
grzegorz_021

No możliwe, że w pewnym znaczącym stopniu odbiega od gry, ale czy właśnie przez to miałby dostać niższa notę/ocenę? Niekoniecznie. Film ma wszystko, co ceni się w dobrym horrorze i nie ważne jak bardzo różni się od pierwowzoru fabularnego. Film ma już kilka latek, a i tak przewyższa swoich dzisiejszych, gatunkowych odpowiedników. Nie dam 10 lecz na 9 z całą pewnością zasługuje:)

ocenił(a) film na 5
grimmjow1990

A guzik mnie obchodzi, w jakim stopniu odbiega od gry. Bardziej mnie obchodzi, że w nim nie ma absolutnie nic, co byłoby na poziomie wyższym, niż przeciętny. Walki nie zachwycają. Scenariusz też nie (swoją drogą, w tym pełno jest buraków). Efekty specjalne nie są wyraźnie lepsze od tych, jakie widziałem w filmach kręconych w latach osiemdziesiątych (vide Aliens, vide The Thing) i też nic w nich nie zachwyca. Irytuje natomiast, i to bardzo, ta cała nieskończenie durna i żałosna postać Alice, skutecznie niszcząca klimat i sprawiająca, że film wygląda jeszcze głupiej, niż gdyby jej nie było. Owa postać wkurza mnie tym bardziej, że pojawia się jeszcze na dokładkę w kolejnych filmach - no kurwa mać, jakby było w niej coś, co by taką decyzję uzasadniało. A nie ma takowej rzeczy, ani jednej. No bo co - że charyzma? Wyprana z emocji superwoman jakoś charyzmatyczna mi się nie zdaje. Że ciekawa głębia i życiorys? Życiorysu w ogóle nie ma, a zamiast głębi jest tylko nieschodząca z twarzy harda mina, niezależnie od sytuacji. Że klimat podbudowuje? To ostatnie już na pewno nie - Alice rujnuje klimat RE doszczętnie, kamień na kamieniu się nie ostaje. Zamiast wiarygodnych i ludzkich postaci, których śmiertelność i podatność (tak fizyczna, jak i psychiczna) na napotykane okropności jest wyczuwalna i wiarygodna - takich, jakie w grach były - mamy popierdoloną superwoman, na którą nie ma mocnych. I człowiek w tym momencie myśli w ten sposób - "a czego tu niby się bać? Alice nas obroni!" No kurde, gdzie jest ten pojeb, który wymyślił tę całą Alice? Niech się pokaże, flaki mu wypruję!

Poza tym - po ostatnim obejrzeniu RE, straciłem resztki złudzeń co do tego, że to jest horror. Klimat horroru znika za każdym razem, kiedy zjawia się Alice, oraz kiedy zaczyna grać muzyka - wcześniej jej nie pamiętałem, ale kiedy sobie brutalnie przypomniałem, obejrzawszy film ponownie, ogarnął mnie odruch wymiotny. Technowata łupanina z domieszką metalu - oj, tak, do horroru muzyka jak znalazł!
Resident Evil to nie jest żaden horror. Chyba tylko z nazwy. Na tej samej zasadzie można by Mumię nazwać horrorem - bo też potwory naszych bohaterów ścigają i potworności się dzieją. Ale mimo to Mumia nie jest wcale horrorem, jeno filmem przygodowym. Resident Evil z kolei to też nie horror, tylko trywialny film akcji.

Der_SpeeDer

No fakt, horror to to nie jest. To kino akcji i świetnie sprawdza się jako takowe. Co do postaci Alice... no nic szczególnego jak to kolega zauważył, ale wydaje mi się że gdyby postać zawierała głębię to tak naprawdę nie pasowałaby do reszty: muzyki, dynamicznych ujęć itd.

ocenił(a) film na 5
Abukashi

Mówiąc o głębi, nie miałem na myśli nie wiadomo jak zawiłej historii, metafor i ton wewnętrznych rozterek. Mówiłem tylko o tym, żeby taka postać, jak Alice, miała jakąś osobowość, aby było ją za co lubić, aby była pod jakimś względem ciekawa i aby można było się z nią w jakiś sposób utożsamiać. Natomiast główna bohaterka serii RE to robot, bez osobowości i bez charyzmy, którego losy nic, ale to absolutnie nic nie obchodzą.
Szczytem tej tendencji jest bodaj druga część filmu (która, swoją drogą, w porównaniu do jedynki jest niewyobrażalnie głupia), gdzie scenarzyści podejmowali wysiłki, aby z Alice faktycznie w fabule zrobiono robota (był nawet widok "z oczu", wyglądający jak parodia tego z filmu Terminator). Cóż, przynajmniej próbowali być z widzami szczerzy.

Shaneyla

Oglądałam ten film wiele razy i należy do moich ulubionych, głównie ze względu na muzykę i akcję:D