Jakoś tak mi umknął ten film. Więc go dziś nadrobiłem. Jednak gdybym go nie nadrobił też by się nic nie stało. Ot kolejny film o zombiakach. Widziałem już Doom, a to pewnie jego pierwowzór (ciekawe czy gry tez sa do siebie podobne? W dooma kiedyś nawet grałem, ale niewiele pamiętam:) W kazdym razie nie ma co gier mieszać z filmem. Film to film a gra to gra.
Ogólnie film trzyma się kupy, z tym że temat zombiaków już dawno mi się wyeksploatował. Po za wyjątkiem Czesia z Włatców Móch (ten jest jeszcze w miarę świeżym i zabawnym zombiakiem, bo najwyraźniej jeszcze pani Mili nie poznał:) W każdym razie gdyby Czesio się tam pojawił film wiele by zyskał. Chociaż kto wie w kolejnych częściach...?