Hop hop, jest tu kto??? Mój powyższy wpis ma już pół roku, w tym czasie dwukrotnie pisałem maile do członków redakcji portalu - i żadnych efektów. Nadal jest błąd, nikt mi nawet nie odpowiedział. Trochę to niepoważne...
Racja, właśnie piszę nt tego filmu i nie zgadza mi się nazwisko jego głównego bohatera. Popieram, poprawić!
Umierający na raka Wayne gra umierającego na raka rewolwerowca. Jedyna (jak sądzę) naprawdę dramatyczna, czy też wręcz tragiczna rola Johna Wayne'a, a ty ludzie przejmują się takimi bzdurami!!!
Jedyna, tragiczna, ostatnia... Tyle epitetów i nie warto pamiętać jak bohater się nazywał? To jest właśnie przykre, tym bardziej, że co drugie opracowanie nt współczesnego westernu opiera się o ten film właśnie. Sam właśnie napisałem pracę mgr na ten temat i powiedz mi waszmość jak mam ją oddać z błędem? Najprawdopodobniej jedyną mgr w moim życiu? Poza tym to nie jedyny film, nie jedyny western w którym umiera John Wayne. Poza tym pisząc, że to jedyna dramatyczna rola Wayne'a śmiem twierdzić, że obrażasz samego autora. Nanieś korektę na swoje myśli.