PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=497827}

Rezydent

The Resident
2011
5,6 11 tys. ocen
5,6 10 1 11014
3,7 3 krytyków
Rezydent
powrót do forum filmu Rezydent

6/10

ocenił(a) film na 6

Niezły, dość przewidywalny, ale można zobaczyć.

syla31

W pelni sie zgadzam,bardzo przewidywalny,ale mozna zobaczyc,choc szalu nie robi-pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
lemmykilmister

Możecie mi wyjaśnić, co znaczy "dość przewidywalny"?
[UWAGA SPOJLER]
W jaki sposób domyśliliście się, że np Max jest tuż za ścianą i ją podgląda? Że często przychodzi do jej mieszkania? Owszem, można było obstawić kilka scenariuszy, że Juliet ma schizofrenię, że Max udaje normalnego, a jest chory, że Max będzie tym dobrym, a to jej ex zacznie ją nachodzić, że dziadek coś wywinie. Ale żeby od razu przewidzieć cały scenariusz? Nie wierzę.
Wybaczcie, ale to trochę tak jak z przewidywalnością komedii romantycznych - "kurcze, wiedziałem, że oni będą razem" :))))
Sam obstawiałem, że będzie coś z tym dziadkiem, a on pojawił się kilka razy na początku i potem cisza, do momentu, gdy dostał strzykawką w szyję.
Generalnie film się dobrze rozwija, a zakończenie jakieś takie mdłe. Ale da się obejrzeć.

ocenił(a) film na 6
venez

Zgadzam się z venez . Film na pewno nie był przewidywalny, miał kilka zwrotów akcji ale moim zdaniem akcja filmu przez długi czas była nużąca. Dopiero pod koniec zaczęło się coś dziać. Ogólnie film nie był zły, mimo dość oklepanego motywu...

ocenił(a) film na 5
maaf

Prosze was ludzie nie osmieszajcie sie... jak mozna sie nie domyslac...??!!?!?
[SPOILERY]
Od samego poczatku wiadomo, ze wydarzy sie jej jakas krzywda, zwiazana najprawdopodobniej z nowym miejscem zamieszkania pani doktor i jej domownikami. Pokazani sa tylko dwaj mieszkancy, Max i jego dziadek. Czyli to bedzie najprawdopodobniej ktorys z nich. Dziadek mial tylko nas zwodzic swoja obecnoscia, mial raptem 3 sceny, a szczegolnie druga dala cien podejrzen na niego, kiedy powiedzial, ze jest samotny i zachecal do... Ale za to z drugiej strony byloby to zbyt oczywiste. I tym samym zostaje nam Max, ktory juz od prawie poczatku udaje brak zainteresowania, ale za to widac, ze miota sie w sobie i caly czas mysli tylko o doktorce. Czy to wszystko bylo az tak skomplikowane zeby sie tego domyslec?!?! Lepiej nie ogladajcie 12 Małp albo Podziemnego Kragu... powodzenia.

ocenił(a) film na 6
Bambim

Powiedzenie: "Mądry Polak po szkodzie" nie jest jednak takie głupie :))) Jak to się trafnie analizuje wydarzenia, gdy już się zna prawdę. Tak jest z przepowiedniami Nostradamusa. Jak się to czyta, to za Chiny nie wiadomo o co chodzi. Ale jak się wydarzy katastrofa na świecie, to od razu można coś przypasować :))

Bambim, pytam raz jeszcze - przewidziałeś, że facet chowa się za ścianą, że leży pod jej łóżkiem, gdy ona śpi? Że zabije jej ex? Sam piszesz, że podejrzewałeś dziadka, czyli jednak scenarzysta trochę Cię wyprowadził w pole. Często dla zmylenia widzą ściąga się uwagę na jedną osobę, żeby widz pomyślał "eee, to nie ten". A na koniec się okazuje, że najciemniej pod latarnią.
Pokazany był też jej ex, który ją obserwował, gdy szła z Maxem. W tym momencie jego też podejrzewałem, że coś zbroi.

Ale to było najlepsze: "Od samego poczatku wiadomo, ze wydarzy sie jej jakas krzywda"
Chyba to jest całe sedno robienia filmów - gdyby bohaterom nic się nie przytrafiło, to jaki byłby sens nakręcania filmu? :))))

ocenił(a) film na 7
venez

Ja Ci mogę wyjaśnić co to znaczy "dość przewidywalny". Otóż znaczy to, że wyżej podpisani koledzy (i koleżanka) zanim obejrzeli ten film, wysłuchali uprzednio obszernych dyskusji znajomych na jego temat, naoglądali się różnych zwiastunów i zapowiedzi, oraz naczytali się jego recenzji, po czym zabrali się do oglądania. I to właśnie znaczy że był on przewidywalny. Bo napisali że walnięty najemca - psychopata będzie dręczył biedną lekarkę, no i faktycznie - tak było. Ja na szczęście tak "jasnowidzący" nie jestem i na ile mogę staram się filmy brać z zaskoczenia. W tym akurat przypadku, gdzieś tak do dwudziestej piątej minuty nie wiedziałem nawet jeszcze z jakim gatunkiem mam do czynienia. W kręgu moich podejrzeń był horror, thriller i dramat. Wyjaśnił mi to dopiero reżyser sceną "prawie" łóżkową pomiędzy głównymi bohaterami z elementami retrospektywnymi. Mówiąc inaczej, sami możemy w znacznym stopniu wpływać na przewidywalność filmu, a ten na pewno sam z siebie do takowych nie należy.

ocenił(a) film na 6
deus_le_volt

I właśnie ja zrobiłem tak jak Ty - nic nie wiedziałem o tym filmie, dlatego nie miałem pojęcia co się wydarzy.
Wstawka "retrospektywna" ładnie wyjaśniła kim jest Max, ale potem nadal nie wiedziałem co będzie dalej.
No cóż, nie każdy ukończył Hogwart :))

venez

Niestety. Przewidywalność to jedna z wad tego filmu. Również przystąpiłem do niego bez "zapowiedzi", lecz co się wydarzy rozwiało się po kilku scenach. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Albo o seks. Albo o seks za pieniądze. Albo o seks zamiast pieniędzy, jak było w tym przypadku. To nieistotne, że seks w formie wynaturzonej, ale jednego kręci córka, a innego teściowa. [spoiler] skąd wiedziałem pytasz? Ano z banalnego wstępu, umieszczonego również w liście dialogowej. Jeśli mieszkanie w centrum NJ kosztuje śmiesznie tanio, to znaczy że jest haczyk i musi być coś za coś. Najgorsze, że ani ofiara ani kat niezbyt przerażający. Ot opowiastka o podglądaczu, który sam został podglądnięty, a jak posunął się za daleko, to żywota dokończył z gwoździami w czółku. Lubię panią Hilary, ale nie w tym filmie. Moim zdaniem smętny i lepiej można spędzić ten czas. Nawet oglądając opowieści z Hogwartu, gdyż więcej tam emocji, niż w takim thrillerze.