Riddick
2013
Wszystkim, który nie oglądali polecam. Część trzyma poziom dwójki i jedynki. Mimo pewnych analogii jest poprowadzona inaczej i to była umiejętna zagrywka ze strony twórców. Wspaniałe efekty, wspaniały, klasyczny klimat Pitch Black i atmosfera zaszczucia, która genialnie odzwierciedla serię. Nie sugerujcie się opiniami,...
więcej
Nie jeden plakat z nowego Riddicka ukazywały budowle i armie Necromongerów, sugerując
całkiem inną fabułę a tu mamy zaledwie kilka minut o tym a reszta to żywcem zerżnięty scenariusz
z Pitch Black. Film rzecz jasna fajny ale NIE TEGO SIĘ SPODZIEWAŁEM.
Nie jestem fanem sci-fi ale film jest totalnie nudny i słaby. Do innych filmów tego gatunku
znacznie brakuje.
bardzo wiele brakuje mu do klasyki gatunku Sci-Fi Pitch Black, nawet pomimo tego, że paradoksalnie oba filmy mają ze sobą wiele wspólnego np. fabułę, ale tutaj zabrakło logiki kolejno następujących po sobie zdarzeń, suspensu, elementu zaskoczenia i dobrego aktorstwa; poza tym strasznie mi brakuje tych normalnie...
Plus za pierwszą część filmu gdy Riddick przechodzi w samotności obóz przetrwania w towarzystwie Szarika. Jest gorzej gdy pojawiają się łowcy głów z przerysowanym Santaną i przezroczystym Johnsem. Apetyczna Dahl to trochę mało :) Szkoda, że druga część filmu tak mocno idzie w kierunku świetnego Pitch Black. Zabrakło...
więcej
Może jestem ślepy,może głuchy,może niepełnosprawny....wytłumaczcie mi co z rodzinną planetą Riddicka??...coś się wyjaśnia w tym filmie....oczywiście oglądałem go,ale tego jednego nie rozumiem....please help me
zapytanie mam , o co chodzi odgrzewany kotlet , i jakie poprzednie czesci , bo chyba nigdy nie
mialem z tym stycznosci , czy chodzi o pitch black , wyjasnijcie? czy oprocz tych 2 tytulow jest
jeszcze cos , co wyczytuje z postow tzn 1 czesc
Poczatek calkiem niezly. Pozniej nawal glupoty nie do zniesienia. Dialogi - katastrofalne. My, fanatyczni milosnicy SF, wciaz musimy czekac na dobry, inteligentny film osadzony w tym gatunku. Poki co hollywood odwraca sie plecami do milosnikow sf, natomiast z wdziekiem mizdrzy sie do nastoletnich milosnikow komiksow.
Trzyma w napięciu od początku do końca.Super spedzony czas.Myśle,ze film jest porównywalny z jedynką. Rewelacja!Klasa!
Film jest jakby kalką Pitch Black, nie zaskakuje, ma niespecjalne efekty, mimo to dałem 7, ale tylko dlatego, że lubię postać Riddicka.
oczekiwałem czegoś więcej niż tylko kalki scenariusza z Pitch Black. Nawiązania nawiązaniami, ale elementy żywcem
przeniesione z pierwszej części przygód Furianina widać jak na dłoni.
Musze przyznac, iz po Kronikach troche sie obawialem, ze bedzie rownie slabo. Pierwsza czesc byla klimatyczna i dobra. Druga byla juz slabsza. Myslalem, ze z trzecia bedzie podobnie, na szczescie sie mylilem. Utrzymany zostal klimat "jedynki". Obraz jest wciagajacy, moze fabula nie jest najwyzszych lotow, jednak...
Super... byłem bardzo sceptycznie nastawiony do Riddicka ale zaskoczyłem się pozytywnie... świetny klimat... nie nudzi ani przez chwilę... Udany film... czekam z niecierpliwością na kolejną część...
Dobry ale szału nie robi. Żeby nie Vin Diesel to film byłby bardzo pospolity . Wszystko w zasadzie
poprawnie jedynie spodziewałem się więcej scen w plenerze tak jak to było w" Kronikach". W
Riddicku akcja dzieje się na bardzo małym obszarze i dlatego wyszło dość "ubogo" , a główny
wątek pozwalał na urozmaicenie i...
Po obejrzeniu Riddica przyznam że trochę się zniesmaczyłem bo oczekiwałem więcej. Może i fabuła nie wyszła aż tak źle ale efekty, szczegóły moim zdaniem były na słabym poziomie. Wszystko świeciło taką sztucznością że aż bolało.
Spodziewałem się czegoś lepszego, dojrzałego...teksty wyciągnięte z piaskownicy dla 5 latków. A jestem fanem Riddica, Kroniki wydaje mi się są najlepsze. Czekam na lepsze części.
Vin Diesel w wywiadzie powiedział , że bedzie to zależało od tego czy film zarobi a z tego co wiem z
BoxOffice to zarobił więcej niż poprzednia część. Vin mówił też, że aby otrzymać prawa do postaci z
Universal musiał zgodzić się na udział w kolejnych częściach Szybkich a podobno ma być ich 10,
chociaż teraz jak...