To jedna z tych prostych opowieści, przeznaczona dla
najmłodszych widzów (ale przecież nie tylko), lecz podana w
wyjątkowo sprawnej oprawie oraz nafaszerowana całkiem
sympatycznymi postaciami. Jest tu trochę o wierze w swoje
możliwości, trochę o przyjaźni, ale też, co rzadko się zdarza w
animacjach o miłości i zupełnym jej poświeceniu się. A więc
przesłanie jak najbardziej oryginalne jak dla dzieciaków, lecz
jeżeli chodzi o sam scenariusz, jest już bardzo
schematycznie. Pociechom zapewne nie będzie to
przeszkadzało, bo zagłębią się w akcję i będą się cieszyć na
widok kolorowego ptactwa oraz tych wszystkich wariacjom,
które towarzyszom im prze cały seans. Dobrym pomysłem
było obsadzenie historii w klimatach brazylijskiego
karnawału, rytmów samby, słonecznych plaż, błękitów nieba,
a także po części gęstej roślinności
południowoamerykańskiej. Wszystko jest tu nadzwyczaj
kolorowe, błyszczące i przyjazne, no może oprócz grupy
kłusoli o których w większej mierze się przecież rozchodzi.
Obsadzenie w roli głównej papug także jest strzałem w
środek tarczy. I o ile one same są całkiem sprawnie
wyeksploatowane o tyle forma ludzi już nie zachwyca. Chyba
celowo przerysowano człowieka i ubrano go w karykaturalne
odzienie, bo to nie on jest tu najistotniejszy. Dużym plusem
jest ścieżka dźwiękowa, ale dziwne by było gdyby tu
zmarnowano szansę. Jest karnawał, musi zatem być i
odpowiednio muzycznie. Wykonawcy, których na co dzień
wręcz nie mogę zdzierżyć, tu prezentują się dobrze, a ich
dobranie do obrazu jest na prawdę trafne. Nawet ''Telling The
World'' Taio Cruz, '' Funky Monkey'' Siedah Garrett, Carlinhos
Brown, Mikael Mutti, and Davi Vieira czy ''Hot Wings (I Wanna
Party)'' Will.i.am & Jamie Foxx'a mnie nie drażnią. Jest też
malutki fragment formacji Tag Team ''Whoomp there is it!'',
który przypomniał rok 93 :)
''Rio'' to niestety dosyć przeciętny dubbing i mało
skomplikowane dialogi. OK te dialogi jeszcze jestem w stanie
przełknąć, bo to przede wszystkim skierowane jest dla
naszych dzieci, ale dubbing, jak na nasze rodzime
osiągnięcia, na prawdę mógłby być o niebo lepszy.
Całość śmiało do oglądnięcia, zważywszy na to, iż ''bajka'' ta
jest przyjazna dla młodego widza. Oczywiście ''zło'', które w
niej występuje, nie przesłania pierwszego planu, a jedynie
jest dodatkiem, dzięki czemu jest zauważalne, ale to
niebiesko barwna forma miłości i przezwyciężenie swoich
lęków są tu najważniejsza. Niezła animacja w sam raz dla
całej rodziny. Widziałem lepsze, ale 6/10 śmiało mogą dać.
Pozdrawiam