Nie można być w życiu pierdołom czy frajerem (to czym reprezentował Blu na początku), kiedyś trzeba w końcu dorosnąć,
usamodzielnić i opuścić rodzinne gniazdo
Przynajmniej takie wrażenie miałem po pierwszej części.
Po drugiej Blu wciąż był dupowaty nawet bardziej niż jak w części pierwszej, nic nie potrafił zrobić porządnie
To jest właśnie jego urok. Nie wiem o co ci w ogóle chodzi, jak ci to przeszkadza to idź sobie oglądać inne filmy.
Wiem że taki ma urok, ale w tej drugiej części nic sobą nie pokazał (poza końcem) w pierwszej części się starał a te starania były wynagradzane tym że mu się w końcu udawało.
I o to mi głównie chodziło że Blu mimo wszystko w końcu daje sobie rade ze wszystkim bo się starał, a w drugiej części nawet te starania mu nic nie dawały (dopiero na samym końcu to się zmieniło bo poza tym to wszystko partolił) i oto mi chodziło w tej wypowiedzi.
Lepiej zwrócić uwagę na literówkę niż odpisać coś sensownego odnoszącego się do sensu wypowiedzi.
Nie Tobie zwróciłam uwagę, ale najwidoczniej masz jakiś kompleks. Poza tym - co tu komentować, bajka banalna i wypowiedź banalna.