Pamietam jak rżałam ze śmiechu w kinie i chociaz było to juz dawno temu to film mnie nadal smieszy. Piosenka rozbójników - super. Maszynak do obrzezania też. A Cary Elwes na jego, chyba, nieszczęście zawsze będzie mi się kojarzył z tym własnie filmem. Apsik