Gdyby nie Costner i słynna piosenka Adamsa to ten film miał by tu ocene koło 6/10... jak dobrze by poszło.
Dla mnie szmira
szmira? chyba troche za ostro...Costner jako Robin Hood mi też nie pasował ...- Rickman dużo sciągnął od serialowego szeryfa z 1984 - no i poza tym sciągnieto motyw saracena, chociaż tutaj jak zawsze dobry Freeman...Marion jakaś taka ..sam nie wiem, ogólnie 6-7/10 - no i dobry akcent to muzyka...