Posłuchajcie, co będę pisał. Dla mnie: M-A-J-S-T-E-R-S-Z-T-Y-K. Właśnie go oglądam w TV. Oglądam po raz 5-6. Ten film jest ponadczasowy, w ogóle się nie starzeje! Nie będę pisał o szczegółach, bo wszystko jest na swoim miejscu :) Polecam!
Majstersztykiem bym go nie nazwał, ale jako przygodowy to jeden z najlepszych i moich najbardziej ulubionych filmów. Jakieś tam dżony depy i indiani dżonsowie przy tym wymiękają.
to prawda, aż trudno uwierzyć, że to rok 1991! Ładnie nakręcony, dobre efekty, klimat, dowcip, gra aktorów.
Czy taki majstersztyk to bym się spierała,ale ogólnie daje radę i zawsze jak leci w tv to go oglądam:)
o tak - aktorstwo, akcja, wszystko. film, który oglądam za każdym razem z równą przyjemnością :). świetne zdjęcia - to muszę podkreślić. dają niesamowity efekt. wczoraj dodatkowo zrobiliśmy sobie z ojcem zabawę i "podmienialiśmy wątki" z facetów w rajruzach ;).
oglądałam ten film bardzo dawno temu ;) Wczoraj chciałam sobie przypomnieć. Nie ukrywam, że tym razem oglądnęłam dla roli Rickmana (dawno temu nie wiedziałam nic o aktorach etc.:P) i muszę przyznać, ze jestem oczarowana. Znakomicie wcielił się w niezbyt zdrowego na umyśle Szeryfa :) To zdecydowanie najmocniejszy element filmu!
Ja ogólnie dam ocenę 8!
Na pewno nie majstersztyk jak to ująłeś, ale cholernie dobrze mi się go oglądało!
Gra aktorska to tutaj pierwsze skrzypce (w końcówce tego filmu pomyślałem, że brakuje jeszcze tutaj jakieś gwiazdy i co i ujrzałem króla Ryszarda)
Film którego nie można nie obejrzeć, a zacząć oglądać i nie sposób wcześniej skończyć niż po napisach końcowych!
też bardzo go lubię ale najlepiej mi się ogląda z tym lektorem z polsatu mimo tych reklam, ja i tak zawsze sobie nagrywam a potem przewijam reklamy
Majstersztyk czy ja wiem ? Na pewno są jakieś niedoróbki ale ja nie mam na to czasu, żeby szukać.
Obejrzałem ponownie i stwierdzam że po tylu latach film się broni.
Zmieniłem ocenę z 8/10 na 9/10.
Tyle.
Genialny na pewno nie jest, ale ma w sobie coś takiego co przyciąga z powrotem jak magnez.
Na pewno warty obejrzenia, zwłaszcza za grę Rickmana - fenomenalna!
Dla mnie nic ciekawego. Strasznie to dla mnie naciągane i cukierkowate. To co, że nie w moim guście, ale tutaj ciężko znaleźć jakiekolwiek zalety, nawet Rickman tutaj dużo nie zdziałał. Niektóre sceny doprowadzały mnie do śmiechu. Jedynie co jest warte uznania to piosenka Bryan`a Adams`a.
Hmm,
namastei, jak widać jesteś wyjątkiem w owym gronie... Większość sobie ten film bardzo chwali. Ale... właśnie po to są takie portale i fora, żeby każdy mógł się wypowiedzieć. I bardzo dobrze :) W sumie "de gustibus non est disputandum"... Choć na forum filmowym jednak się o gustach dyskutuje ;) Piosenka BA - zgadzam się warta uznania.
Widzę, że może mój hurra optymizm z pierwszego postu mówiący o M-A-J-S-T-E-R-S-Z-T-Y-K-u tak bardzo się nie przyjął, ale cieszę się, że większość podziela moją sympatie do tego filmu. A powiem Wam, ze dopiero po Waszych wypowiedziach zdałem sobie sprawę, że ten film ma już PONAD 20 LAT!!!
20 lat ... o mamo ale jestem stara.... pamiętam ten film z dzieciństwa, oglądałam z kilkanaście razy na kasecie VHS a wczoraj znów, i nadal twierdzę, że jest świetny, po prostu klasyk :)
piosenka pikna
hej justy_maje,
hihihi, też mi się cisnęło na usta to stwierdzenie :) Ale pomyślałem sobie "nie, nie będę pisał", bo pomyślą, ze naprawdę taki stary jestem ;) Piszesz, że VHS... Ano bez dwóch zdań wszyscy żeśmy to widzieli najpierw na taśmie :) Ja wtedy miałem jakieś 12 lat, a Ty? Wiem, wiem dziewczyn się o wiek nie pyta... ;) Co nie zmienia faktu, że jeśli film się podobał komuś jak miał 12 lat (choć nie pamiętam w którym roku zawitał do PL) i także jak ma 32, to znaczy, że jest ponadczasowy :)