6,9 127 tys. ocen
6,9 10 1 126686
5,9 36 krytyków
Robin Hood
powrót do forum filmu Robin Hood

Uczepiliście się tego projektu jak rzep psiego ogona.Co przeglądam forum to argumenty,że Crowe za stary dziad,że fajniej by było jak był zły Robin a Szeryf Dobry,że będzie Gladiator 2...
Opowiadacie pierdoły.
Po pierwsze film nie ma za zadanie przekazać pełnej prawdy historycznej,w sloganie reklamowym filmu,hasło "film na faktach historii" ma sens przy uwzględnieniu tego,że faktem jest ponoć iż koleś z łukiem latał po lesie,opierdalał bogatych,sypał biednaym.Chwała mu za to.Nie oczekujcie od hollywoodzkiej superprodukcji filmu dokumentalnego.Jeśli narzekacie na odwieczne wady holywood to na cholerę przejawiacie zainteresowanie filmami z owej stajni?Siedźcie dalej w Bergmanie,Von Trierze i innych wybitnych skądinąd ale i specyficznych twórcach.
To co mnie najbardziej dobija.Wrzuty na Crowe'a !
Kurwa,jak wolicie oglądać młodych gwiazdorów młodzieżowego szitu to życzę wam powodzenia.Może jestem ograniczony ale jakoś nie widzę na horyzoncie młodych aktórów pokroju np. Crowe'a za młodu.Mamy Goslinga np. bardzo obiecujący aktor ale czy pasuje na Robina? Od Crowe'a aż bije charyzmą.Jak patrzę na jego kreacje to dosłownie aż chce się go oglądać.Dajcie spokój z jego wiekiem.Ma 46 lat.I co,nie może już machać mieczem?Może w ogóle do kostnicy z nim?
Ridley Scott to reżyser który zawodzi bardzo ale to bardzo rzadko.Nie będę wspominał jego wybitnych dzieł ale wspomnę bardzo dobre-Królestwo Niebieskie.Fabuła,poprowadzenie świetne.Ale co? Młody aktor bez "tego czegoś"-Orlando...Nie przekonał mnie w tej roli i przez niego film traci na pewną jedną gwiazdkę.Chwała Scottowi za to,że wziął wspaniałą postać kina i już to utwierdza mnie w przekonaniu,że film będzie co najmniej dobry a liczę na rewelację.I dajcie też spokój z tą historią.Prawda czy nie,ja liczę na wspaniałe widowisko,angażujące,z dobrą muzyką i świetnymi scenami batalistycznymi.Może wymagam mało.Ale jeśli pragnę prawdy historycvznej otwieram podręcznik...
Pozdrawiam.
P.S-sorry za błędy ale pisałem po kilku piwach i zirytowany zdaniem niektórych choć o gustach się nie dyskutuje.Ale o błędach myśleniowych?Czemu nie? ;)

damek1690

dobrze napisane i...prawda.A" Królestwo niebieskie" w wersji reżyserskiej ociera się o arcydzieło...

damek1690

Zgadzam się w stu procentach!!! Dobrze powiedziane!!!

ocenił(a) film na 8
damek1690

Całkowicie ciebie popieram!! mądre słowa!!

użytkownik usunięty
MonAa

Ja także popieram i liczę na wspaniały film ;). Nawet jeśli znajdą się elementy podobne do Gladiatora w niczym to nie przeszkodzi, Gladiator był przecież arcydziełem i warto do niego wracać. Królestwo niebieskie w wersji reżyserskiej również zasługuje na to miano.

damek1690

popieram w 100%! i czekam z niecierpliwością na film!

ocenił(a) film na 9
damek1690

nie prawdopodobne ale zgadzam się we wszystkim co napisałeś:
- Crow jest doświadczonym i skrupulatnym aktorem i zgadzam się co do jego charyzmy, a wiek tego człowieka teraz też mi pasuje do odgrywanej postaci (zawsze mnie wkurzali ci młodzi aktorzy którzy grali R.H. w tych serialach)
-Scott jest porostu w swoim żywiole o czym świadczy trailer
-nie można się czepiać zbytnio prawd historycznych bo sama postać R.H. jest oparta na pieśniach(przeczytajcie artykuł w FILM'ie), ewentualnie można się czepiać tego jak reżyser odwzorował tamtą epokę,ale wątpię aby tu popełnił jakiś błąd
-Królestwo Niebieskie to był cudownie zajebisty film pod każdym względem oprócz tego ciula który grał główną role i który spieprzył mi oglądanie tego filmy (za ten film ten palant jest jedynym "aktorem" któremu dałem notę 1/10)
A co do tego czepiania się przez innych ludzi to myślę że krytyka jest dla niektórych po prostu łatwiejsza niż zastanowienie się jeszcze raz i spróbowanie odnaleźć czegoś jednak pozytywnego lub zachęcającego do danego filmu. I chciałbym na koniec tylko powiedzieć że mnie też to wkurwia i jednoczę się z Wami w bólu i żalu nad tymi jebanymi, bezmózgimi i zakompleksionymi hipokrytami.

ocenił(a) film na 7
presence

Zgadzam się. Orlando niestety spartolił ten film swoją rolą, bo można było obsadzić tam kogoś innego. Szkoda ale i tak jest to bardzo ciekawy film pięknymi ujęciami i kolorami. Wersja reżyserska szczególnie. Jak ktoś nie wiedział to niech sobie obejrzy. Będzie miał pogląd wizualny co do możliwości Ridleya Scotta jako reżysera tego typu widowisk. Polecam

presence

" Królestwo Niebieskie to był cudownie zajebisty film pod każdym względem oprócz tego ciula który grał główną role i który spieprzył mi oglądanie tego filmy (za ten film ten palant jest jedynym "aktorem" któremu dałem notę 1/10) "

Jeśli dobrze interpretuję Twoją wypowiedź - Dałeś filmowi 1/10 za to że nie odpowiadał Ci aktor grający główną rolę?
czy nie przypomina to trochę obecnych rozważań nad wiekiem Crowe'a i skreślania nowego " Robin Hooda ' ze względu na tego aktora?.

Moim zdaniem Orlando Bloom pasuje do swojej roli - dlaczego? - bo nie jest typem macho,nie jest jakimś osiłkiem,siłaczem - gdyby tu grał aktor pokroju Crowe'a to można by powiedzieć że jest w swojej roli nienaturalny,że po prostu do niej nie pasuje - Bloom moim zdaniem dobrze zagrał postać,której siłą nie była tężyzna fizyczna i walka a raczej intelekt i wiara w lepsze idee / królestwo sumienia / - można nie lubić tego aktora ale,moim zdaniem Scott dobrze wybrał.

ocenił(a) film na 8
presence

Crowe na Boga, nie Crow :)

damek1690

Zgadzam sie w pelni! Trzeba być debilem żeby mieć cos przeciw Crowe`owi, dla mnie Gladiator to jeden z lepszych filmów na planecie. A "Kingdom of heaven" jest baaardzo nie docenione.

ocenił(a) film na 8
Hauptmann5

@Presence

To co napisałeś bardzo ładnie uzupełniło moją wypowiedź i jestem rad,że ktoś umie właśnie nie tylko jechać ale i zachęcać oraz czekać z nadzieją,nie nastawiając się od razu na klapę.Z pewnością nie jesteśmy jedynymi takimi ludźmi na tym portalu ale coraz mniej ich widać,po prostu ze świecą szukać...

damek1690

Myślę, że jak ktoś tylko krytykuje i widać po słowach, że nie jest to osoba mająca coś w głowie, to nawet nie warto podejmować dyskusji z nią, a swoją rację zachować dla siebie. Aha, no i oczywiście zgadzam się z pierwszym postem/komentarzem, nie wiem jak to nazwać;]
Nie mogę doczekać się filmu!!!!!
Peace

ocenił(a) film na 9
damek1690

dzięki wielkie damek1690, szkoda tylko że więcej czyta się wypowiedzi tych którzy paplają i szmacą film niż tych którzy starają się jednak coś dostrzec w owym filmie - to nie moja sprawa ze ktoś jest płytki i żądny klawiatury przy tym ,ale czasem się kurwa nie da. na tyle tematów aż taka ilość tych negatywnych no to daje do myślenia i refleksji nad kupnem strzelby i wyjebaniem co nie których do piachu, za głupotę

ocenił(a) film na 6
damek1690

zgadzam sie. aktorów z charyzmą Crowe`a jest jak na lekarstwo, wiekszosc juz poumierała badz jest w wieku emerytalnym.
nie rozumiem równiez tych ktorzy sie czepiają wieku 46? to najlepszy wiek dla faceta. /mowie tak mimo ze mam 30 :)/ no ja tez nie wyobrazam sobie lalusiów w stylu Goslinga (przypomina mi sie miłosc Larsa i ta gumowa lala/ czy Orlando zeby mieli zagrac Robin Hooda. No - wyszloby wowczas to samo co z Janosikiem Holland. A tego bym nie chciał, bo tak jak Janosika nie jestem w stanie obejrzec mimo wielu prób - tak tez tego bym nie mógł. Czekam z niecerpliwoscia i oczekuje czegos na miare Gladiatora.

ocenił(a) film na 8
Kokainowy_Joe

Co do czegoś na miarę "Gladiatora":
"Robin Hood" może dorównać temu filmowi wg mnie pod względem scen walk (tutaj raczej prześcignie),muzyką (tutaj wątpięęę),grą aktorską (bardzo duża,ogromna szansa) i oczywiście reżyserią Scotta.
Nie chcę spoilerować ale Gladiator miał dramaturgię która chyba nie jest do powtórzenia.Robin Hooda,jego historię z grubsza każdy zna i raczej nie zostaniemy jakoś specjalnie zaskoczenie,nawet przy założeniu,że jest to osobista wizja reżysera.
Mam jednak nadzieję,że w swoim gatunku film dorówna Gladiatorowi,bardzo na to liczę i są podstawy :)

A tych malkontentów? Na Madagaskar wyjebać do bawełny czy chuj wie czego:D
Mówię o tych ortodoksach,nie urażam konstruktywnie krytykujących ;)

damek1690

damek zdajesz się potwierdzać teze, że hoolywood otępia. Czytając Twoje niejako śmieszne wypociny można dojść do wniosku, że jesteś jakimś fanboyem amerykańskiego kina, który lubi być karmiony papką i gównem. Sorry ziom, ale nie każdy tak chce. I nie dziwie się ludziom, że im się nie podoba. Każdy człowiek z minimum ilorazem inteligencji widzi po zwiastunie cholerne podobieństwo do gladiatora i że to MOŻE być mało odkrywczy film, żeby nie powiedzieć odgrzany kotlet w innej scenerii. Nie idzie się ludziom ,że to mówią, bo jak tak trzeźwo popatrzeć to mają racje. Nowa wersja Robin Hooda jest tak na prawdę na chuj potrzebna, a początkowa wizja filmu gdzie Crowe miałbyć dobrym szeryfem wydawała się niesamowicie atrakcyjna. Czy samo odwrócenie ról. Jak pomyślisz kategoriami normalnego człowieka, a nie zapatrzonego w amerykańskie blockbustery to dostrzeżesz to. I to nie chodzi to, że "jak się nie podoba to po co piszecie tematy i się tym itneresujecie "itd., no sorry, ale nie każdy urodził się, żeby innemu cżłowiekowi w dupe włazić, być lizusami, i waflować się nad filmem. Ludzie chcą się podzielić swoim zdaniem, które należy uszanować. Mają obawy, a zarazem są ciekawi co z tego wyjdzie, dają filmowi jeszcze szanse, dlatego odwiedzają forum i się tym ineresują, bo wiedzą, że na razie jest tylko zwiastun i że może wyjść jednak fajny film. Nie zabraniaj ludziom myśleć i wyrażać opinii, bo to zbrodnia straszna. Ja rozumiem jak byś tępił tych, którzy uważają Zmierch za arcydzieło kinematografii czy Hannah Montanna, ale tutaj temat Robin Hooda i jego reaktywacji w takiej formie jak zrobił scoot faktycznie jest ciekawą podstawą do dyskusji. Bez obrażania.

ocenił(a) film na 8
Redgard

Według tego co piszesz to około 80% filmów made in Hollywood jest na prawdę na chuj potrzebne.Weź się trochę ogarnij chłopie bo wypisujesz pierdoły,jak komusz się taki film podoba i lubi amerykańskie blockbustery to go zostaw w spokoju a nie od razu najeżdżasz na niego bo tobie się ten film nie podoba i ma być jak ty uważasz.
Takich przemądrzalców i wszystko najlepiej wiedzących na tym forum jest w pizdu i to jest najbardziej wkurwiające tutaj
I dla twojej wiadomości to ja chyba mam całkowity brak inteligencji bo tez czekam na ten film jak cholera tak jak na inne amerykańskie blockbustery

ocenił(a) film na 8
wisniorzech

Redgard czy jakoś tak...
Jak możesz pisać o tym abym nie obrażał ludzi skoro od razu walisz do mnie tekstem,że to co napisałem to śmieszne wypociny?Bez komentarza.
Twoja "teza" o otępieniu Hollywood jest co najmniej nietrafiona.Takim stwierdzeniem Ty potwierdzasz inną "tezę",że ludzie którzy coś mają do rozmachu w filmach,a taki w fabryce snów wystepuje lubią jechać po niej i po ludziach zachwyconym tym stylem.Może dla Ciebie osoba,taka jak ja,która zachwyca się (sic!) takim kierunkiem filmowym to fanboy,(w dosłownym tłumaczeniu fanchłopiec...) i zapewne jakiś palant o czym po prostu nie napisałeś.
Wytęż teraz uwagę.W pierwszym poście najistotniejszą moją myślą była obrona Russela Crowe'a.Boli mnie to,że tak świetny aktor,jest skreślany przez ludzi ze względu na wiek.Uważasz,że wersja ze złym Robinem i dobrym szeryfem byłaby o wiele lepsza.Po pierwsze nie możesz tego ocenić bo nie widziałeś zarówno powstałego już i tego "fajniejszego" niepowstałego.Możesz mieć zdanie,że był to ciekawszy pomysł i jeśli o to Ci chodziło to w tym punkcie zwracam honor.Uważasz też,że kolejna wersja Robina jest niepotrzebna.Jeśli nie byłaby potrzebna to nie byłoby zainteresowania,zainteresowanie jest bo po pierwsze wszedłeś na to forum a po drugie napisałeś,co mi się podobało,że może jednak wyjść fajny film.Skoro może wyjść fajny film to jak można uważać jednocześnie,że kolejna wersja jest niepotrzebna?
Dla mnie jak i dla wielu jest potrzebna,uwielbiam podejście Scotta do filmów rozgrywających się "dawno,dawno temu".Stąd też moje zainteresowanie tym filmem,jeden z głównych powodów.
Pamiętaj ...ziomek... niektórzy lubią,niektórzy gnoją Hollywood,sprawa każdego ale niech podają chociaż sensowne powody,nie takie które trafią do sprzymierzonych umysłów ale i do tych drugich,potrafiących uszanować kontrast racji.

P.S: Hanna Montanah i Zmierzch to bardzo słabe projekty,w tym się zgadzamy,pozdrawiam mimo wszystko ;)

ocenił(a) film na 8
wisniorzech

Redgard czy jakoś tak...
Jak możesz pisać o tym abym nie obrażał ludzi skoro od razu walisz do mnie tekstem,że to co napisałem to śmieszne wypociny?Bez komentarza.
Twoja "teza" o otępieniu Hollywood jest co najmniej nietrafiona.Takim stwierdzeniem Ty potwierdzasz inną "tezę",że ludzie którzy coś mają do rozmachu w filmach,a taki w fabryce snów wystepuje lubią jechać po niej i po ludziach zachwyconym tym stylem.Może dla Ciebie osoba,taka jak ja,która zachwyca się (sic!) takim kierunkiem filmowym to fanboy,(w dosłownym tłumaczeniu fanchłopiec...) i zapewne jakiś palant o czym po prostu nie napisałeś.
Wytęż teraz uwagę.W pierwszym poście najistotniejszą moją myślą była obrona Russela Crowe'a.Boli mnie to,że tak świetny aktor,jest skreślany przez ludzi ze względu na wiek.Uważasz,że wersja ze złym Robinem i dobrym szeryfem byłaby o wiele lepsza.Po pierwsze nie możesz tego ocenić bo nie widziałeś zarówno powstałego już i tego "fajniejszego" niepowstałego.Możesz mieć zdanie,że był to ciekawszy pomysł i jeśli o to Ci chodziło to w tym punkcie zwracam honor.Uważasz też,że kolejna wersja Robina jest niepotrzebna.Jeśli nie byłaby potrzebna to nie byłoby zainteresowania,zainteresowanie jest bo po pierwsze wszedłeś na to forum a po drugie napisałeś,co mi się podobało,że może jednak wyjść fajny film.Skoro może wyjść fajny film to jak można uważać jednocześnie,że kolejna wersja jest niepotrzebna?
Dla mnie jak i dla wielu jest potrzebna,uwielbiam podejście Scotta do filmów rozgrywających się "dawno,dawno temu".Stąd też moje zainteresowanie tym filmem,jeden z głównych powodów.
Pamiętaj ...ziomek... niektórzy lubią,niektórzy gnoją Hollywood,sprawa każdego ale niech podają chociaż sensowne powody,nie takie które trafią do sprzymierzonych umysłów ale i do tych drugich,potrafiących uszanować kontrast racji.

P.S: Hanna Montanah i Zmierzch to bardzo słabe projekty,w tym się zgadzamy,pozdrawiam mimo wszystko ;)

ocenił(a) film na 8
damek1690

Podwójny post,sorki

Redgard

" Każdy człowiek z minimum ilorazem inteligencji widzi po zwiastunie cholerne podobieństwo do gladiatora i że to MOŻE być mało odkrywczy film, żeby nie powiedzieć odgrzany kotlet w innej scenerii. "

Widzisz,moim zdaniem każdy w miarę inteligentny człowiek ocenia film PO SEANSIE a nie przed nim i na pewno nie na podstawie zwiastuna kinowego.

" Nowa wersja Robin Hooda jest tak na prawdę na chuj potrzebna "

Cóż,myślę że nowa wersja Robin Hooda jest potrzebna gdyż poprzednia adaptacja wiele straciła wraz z upływającym czasem i to co kiedyś mogło się podobać,obecnie wywołuje uśmieszek - ale nie oszukujmy się," Książę Złodziei " nawet w momencie premiery nie był jakimś arcydziełem ale miał dobrych aktorów / zwłaszcza Alan Rickman / i swego czasu był wielkim hitem,niestety przedstawiona w nim opowieść jest mało wiarygodna i bardzo amerykańska / choć bardzo lubię kino made in Hollywood / - lubię ten film pomimo jego wad,ale oczekiwałem na coś nowego,bardziej realistycznego i myślę że film Scotta mi to zapewni.
Po pierwszych opiniach o filmie wiem już ze ma on dobry,poważniejszy klimat,że para głównych bohaterów i grających ich aktorów jest jedną z silniejszych stron filmu / obok scenariusza,klimatu i scen batalistycznych / i że mimo pewnych podobieństw do " Gladiatora " jest to dobry film.

A co do amerykańskiego kina i widzów karmionych " papką i gównem " to chyba ie porównasz nowego filmu Scotta do takich " dzieł ",jak Saga Zmierzch,Transformers 2 czy Kobieta Kot? - można nie lubić kina Hollywoodzkiego ale należy odróżniać totalne gnioty od filmów wartych obejrzenia / choć taki Transformers 2 ma pewne walory wizualne ale scenariuszowo leży i kwiczy ;) /.

lis22

4 sprawy:
1. Na Filmwebie jest teraz dużo gówniarzerii, która ma po 15, 16 lat (potwierdza to m.in. mówienie do siebie per "ziom") i nie wdawajmy się z nimi w dyskusję.
2. Wspaniałość i świetność filmów historycznych (czy też stricte-historycznych, jak kto woli)jak np. Gladiator, Braveheart jest dla ludzi na poziomie swoistym aksjomatem, a więc twierdzeniem nie podlegającym dyskusji.
3. Jak szerokie pojęcie hollywoodzkiego kina by nie było to narzekanie na nie, jest (przepraszam za wyrażenie) "sraniem we własne gniazdo"- gdyby nie Hollywood to poziom dzisiejszej kinematografii byłby tragicznie niski, zarówno pod względem technicznym (efekty specjalne, ujęcia), i artystycznym (świetni aktorzy i reżyserzy Brando, De Niro, Pacino, Scott, De Palma itp.) I NIE MIELIBYŚCIE NA CO CHODZIĆ DO KINA, I NIE MIELIBYŚCIE CO PISAĆ BO I FILWEBU BY NIE BYŁO.
4. Pytanie jak nie lubicie Hollywood to co oglądacie? Tylko Bergmana i Kieślowskiego? Ciekawe...

ocenił(a) film na 6
Hauptmann5

Hauuptmann55, zgadzam się z Tobą, ze nie ma co się wdawać w dyskusje z kimś, kto w jednej wypowiedzi używa słów – ziom – wypociny – na chuj potrzebna - w dupe włazić , a do tego próbuje podzielić Polaków na tych, którzy jak to mówi:
A – waflują się nad filmem hollywoodzkim – Ci gorsi
B - waflują się nad filmem niehollywoodzkim – Ci lepsi. / zastanawiam się czy się waflują nad Kieslowskim, czy nad Zanussim też?/ ;)

ocenił(a) film na 7
Hauptmann5

Dokładnie tak. Nie ma co się wdawać z nastolatkami w dyskusję, bo to nie ten poziom. Niestety konta Filmweb są tak skonstruowane a nie inaczej, że nie można stwierdzić tego z kim się ma do czynienia. Język, którym niektórzy operują wiele mówi o nich samych.

ocenił(a) film na 8
traveler

Panowie,jedno sprostowanie do kilku komentarzy Redgarda.Nie żebym go bronił ale nie wydaje mi się,że jest jakimś gówniarzem bo gówniarza nie stać na tak długą,merytorycznie sensowną wypowiedź.Argumenty które przedstawił nie są jakieś typowe dla gówniarza.Tak mi się zdaję.
Nawiasem mówiąc już się nie odzywa,chyba nasze odpowiedzi trochę go naprostowały albo uważa,"że z takim poziomem" nie ma co rozprawiać :D

ocenił(a) film na 9
damek1690

Do lis22
Królestwo Niebieskie oceniłem (jeśli dobrze pamiętam) na 8/10, a Bloom,a na 1/10 i wiem że jest to niesprawiedliwe oceniać kogoś po obejrzeniu tylko 4 czy 5 filmów z nim , ale czasem jak się też patrzy na ten skomercjalizowany ranking aktorów to się nie ma skrupułów , w drugą stronę też to działa - da się większą notę komuś kto nie do końca na nią zasługuję ,a tylko i wyłącznie z sympatii.
A co do całej tej dyskusji na temat filmu to już nie bardzo nadążam o czym my tu dyskutujemy kiedy sprawa jest prosta - ja np. kiedy po raz pierwszy dowiedziałem się o tym projekcie byłem szczęśliwy widząc Cate Blanchett w roli Lady Marion bo wiem że w końcu ta postać będzie "z krwi i kości", że będzie widać emocje i komplety zarys tej postaci jako kobiety ,a nie ukochanej głównego bohatera jak czasem się to zdarza. Co do Crow'a mam te same nadzieje - wreszcie poczuje się co to znaczy być banitą i walczyć w słusznej sprawie o kraj, a nie "oddawać bogatym i dawać biednym", wreszcie poleje się krew, ale też bez przesady jak na jakiejś kompletnej jadce albo "Szeregowcu Rayanie". Jeśli chodzi o Ridleya S. szczerze wątpię żeby dał plamy na jakim kolwiek etapie powstawania filmu, tak jakoś intuicyjnie to traktuję, możecie się nie zgadzać, ale dążę do tego żeby Wam powiedzieć że każdy ma jakieś swoje wytyczne i na nich tak naprawdę trzeba się skupić bo po seansie zostaniecie tylko Wy i ocena nad filmem na tym portalu - reszta jest mało istotna, czy ktoś zrozumie czy nie o co Wam biega( może to brzmi głupio biorąc pod uwagę fakt ze właśnie wszyscy tutaj dyskutujemy bo po to ten portal jest, ale naprawdę czasem tak to wygląda z mojej strony).
To chyba wszystko co chciałem powiedzieć.

P.S. ja sam czasem lubię używać słowa ziom więc nie traktujmy tego jako wytycznego dla gówniarzy:P

presence

Cóż,mi Scott już trochę podpadł tym,że jego Nottingham to ... wioska ... :roll:
rozumiem że chciał zmienić legendę o Robin Hoodzie i dostosować ją do swojej wizji ale znany jest on / reżyser / z dbałości o szczegóły i wierność historyczną - tym dziwniejszy to fakt,gdyż np.sytuacja polityczna jest w filmie Scotta pokazana dosyć wiernie / właśnie czytam powieść na podstawie scenariusza filmowego / - zamek w Nottingham został zbudowany przeszło sto lat przed akcją filmu / 1199 rok / a nawet trafiłem na wzmiankę że po powrocie z III Wyprawy Krzyżowej / i z niewoli / Ryszard I Lwie Serce oblegał Nottingham oraz zamek przez 40 dni / bronił się tam jego brat,Jan /,tak więc robienie z Nottingham niewielkiej osady jest,co najmniej niesmaczne / - może coś się jeszcze zmieni / w książce opisywana jest jeszcze osada Barnsdale,więc może nie cała wiocha z planu filmowego i ze zdjęć to Nottingham,ale zamku nadal brak ...
a tak powinno wyglądać Nottingham:

http://www.nottshistory.org.uk/images/nottingham/nottingham_castle1615.jpg
http://www.nottshistory.org.uk/images/nottingham/nottingham_chapel_bar.jpg
http://www.nottshistory.org.uk/images/nottingham/nottingham_castle_gatehouse.jpg

ocenił(a) film na 8
damek1690

Ja pójdę do kina pewnie ze 4 razy, a potem obejrzę jeszcze kilka(nascie) razy na DVD :)

damek1690

Mam gdzieś Crowe'a i tych pierdół o nim, dla mnie liczy się Blanchett ;D a film oglądnę tylko i wyłącznie z jej powodu.

ocenił(a) film na 8
radzicool16

Można i tak.Ona to też wspaniały walor.Dla panów ogromny :)
Choć jej uroda jest specyficzna,dla mnie jest świetna :)

damek1690

Po prostu zdumiewające jest jak pare forumowiczów wafluje się nad filmem, którego nie widziało. Jest to nie zrozumiałe. Rozumiem, że można dzielić sie obawami, czy tym co niesie zwiastun i go omawiać, ale z waszej strony nie ma żadnej konkretnej argumentacji, tylko czyste jeżdzenie po kimś kto ma jakiekolwiek obiekcje. Jak lubicie remejki i 50 wersji tego samego tematu to wasza sprawa, ale jeśli jakiś inteligent zaczyna pisać o wieku, tylko dlatego, ze ktoś ma inne spojrzenie na temat to jest to po prostu żałosne i poniżej jakiejkolwiek krytki. Król Artur też miałbyć niewiadomo jakim filmem, a wyszło jak wyszło. Tak kurwa mam -5lat, a pisać nauczyłem się już u taty w worku. Taki byłem sprytny. Wyjdzie na dwór, do ludzi czy coś. Nabierzcie dystanu.

Redgard

Widzisz,gdyby ludzie nie lubili powtórek,nowych wersji,to by one nie powstawały - ktoś je przecież ogląda,prawda?,nie możemy się wypowiadać za wszystkich i za ich gusta.
Popatrz sobie też na tę sprawę z drugiej strony: np.Jesteś reżyserem i chcesz nakręcić film o Robin Hoodzie bo interesuje Cię ten temat i uważasz że masz coś nowego do powiedzenia w tej materii,Masz już zgodę studia,kasę i co?,nie nakręcisz filmu bo ja nie lubię powtórek?
moim zdaniem,reżyser,autor,producent ma prawo przedstawić własną wersję danej - nawet najbardziej wyświechtanej już historii jeśli tylko dysponuje zgodą wytwórni i budżetem a widzowie powinni jego film oceniać na podstawie jego walorów bądź ich braku,a nie kierować się opinią że " ale to już było " - podobnym nieporozumieniem jest ocenianie filmu na podstawie zwiastuna kinowego.

ocenił(a) film na 10
damek1690

Na szczęście są jeszcze tacy ludzie jak ty, którzy maja odwage bronić dobrych aktorów i dobrych produkcji. Wielkie dzięki za ten post.
Podzielam twoje zdanie w stu procentach. Serdecznie pozdrawiam i oby więcj takich postów.

ocenił(a) film na 10
damek1690

damek1690 na szczęście są jeszcze tacy ludzie jak ty, którzy maja odwage bronić dobrych aktorów i dobrych produkcji. Wielkie dzięki za ten post.
Podzielam twoje zdanie w stu procentach. Serdecznie pozdrawiam i oby więcj takich postów.

ocenił(a) film na 8
capo_di_tutti_capi_2A

Redgard czy jakoś tak...
Przeczytaj jeszcze raz posty i stwierdź czy my zachwalamy ten film!
O czym innym pisałem,człowieku ogarnij się!

Cappo di tutti,wielkie dzięki ;)

damek1690

no przeczytałem i można dojść jeszcze do wniosku, że założyliście kółko wzajemnej adoracji. ohh chłopakiii :) MTV też ludzie oglądają i programy na nim, bo w teorii tak jak to uprościliście na własne potrzeby wszystko jest dla ludzi. Tak jest włącz opcje "do widzenia rozum" i przyjmuj całe gówno bez zastanowienia. To dzięi wam i dla Was powstają takie arcydzieła jak amerykańskie remejki japońskich horrorów, czy New York Taxi, Kwarantanna itd. itp. A prawda jest taka, że hoolywood zaczyna zjadać swój ogon.

Redgard

Widzisz,błędnie rozumujesz gdyż kino amerykańskie przeznaczone jest przede wszystkim dla widza amerykańskiego i pod niego jest robione - to od gustu i zapotrzebowania rodzimego widza zależy to,jakie filmy produkuje Hollywood - my,Polacy,Europejczycy jesteśmy tu tylko " rynkiem wtórnym " ;)

Powiedz mi jeszcze tylko,co Ci tak przeszkadza ten nowy film o Robin Hoodzie? ( a właściwie niby o Robin Hoodzie bo ta wersja już z tego co czytałem i co wiem,dość znacznie odbiega od swojego kanonicznego wizerunku ) - ja,szczerze powiedziawszy poszedłbym i na pięć filmów o Robinie w kapturze na przestrzeni kilku lat - nie dlatego że lubię " przyjmować gówno bez zastanowienia " tylko dlatego,że lubię tego bohatera i tego typu kino.

lis22

jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem to przejrzyj mój piewszy post tutaj. Ale skróce CI to co tam napisałem. Nie mam objekcji do filmu bo go nie widziałem i mój post jak już umiesz czytać to wiesz, że nie był o tym, że film będzie chujowy i w ogóle bee. Bronię jednak "malkontentów" i ich obawy czy spotrzeżenia bo są z grubsza uzasadnione w porównianiu do większości z was którzy się wypowiadają. Ja osobiście np. i między innymi w życiu nie widziałbym spasionego starego Russela w roli Robina i przeżyłem zawód, bo czytałem, że Crowe ma grać szeryfa itd. że ma być Scott i to była cholernie atrakcyjna sprawa, a pare dni demu patrze na zwiastun filmu i myśle sobie "ła da fak?" Czyżby Scott zrobił dwa filmy, czy tamtego nie ma czy co. Odważna koncpecja poszła w las na rzecz tej właśnie, która jest obecnie, a po zwiastunach wygląda jak jakaś powtórka Gladiatora. I widzę, że nie tylko mi takie skojarzenie po zwiastunach przyszło do głowy.

Redgard

i zapraszam na recenzje do rottentomatoes zamiast tak się ciskać poczytajcie wypowiedzi ludzi, którzy film już mieli okazje zobaczyć.

Redgard

OK.ale widzisz - to że nie będzie " Nottingham " tylko " Robin Hood " wiadomo już od jakiegoś roku a Ty dopiero teraz zwiastun zobaczyłeś?
poprzednią koncepcję wyrzucił do kosza sam Scott,nazywając ją " CSI kryminalne zagadki Sherwood " ;) / o ile nie zrobiłem błędu w tytule /
reżyser uznał że taka konwencja byłaby niezrozumiała dla widza i postanowił zrobić wstęp do historii Robin Hooda,czyli - co było zanim Robin został człowiekiem w kapturze i zamieszkał w Sherwood - moim zdaniem jest to dosyć ciekawa koncepcja.
Dla mnie największą wadą wizji R.Scotta nie jest rezygnacja z wersji o dobrym szeryfie i złym Robinie a ... praktyczny brak Nottingham jakie wszyscy znamy / z zamkiem i tp. / i zrobienie z miasta ... wioski - tego reżyserowi długo nie wybaczę.
I zapewne po seansie wystawię filmowi dwie oceny: jedną jako osobnemu filmowi,filmowi historycznemu - drugą jako Robin Hoodowi - i ta pierwsza będzie za pewne dużo wyższa ;)

A co do ocen i recenzji - kilka z nich już czytałem i są one tak różne i skrajne,jak różni są ludzie i ich gusta ;)

lis22

tak jak wspomniałem nie wafluje się nad filmami:) I nie przeglądam gorączkowo codziennie newsów jak Wy, bo mi to do życia jest mało potrzebne i zobaczyłem zwiastun niestety, albo stety dopiero pare dni temu:D Z tąd było moje ogromne zdziwienie i różnicy pomiędzy tym co czytałem kiedyś, a tym co wyszło:D

ocenił(a) film na 8
Redgard

Czyli wniosek jest taki,że skoro mało newsów przeglądasz to po prostu gówno się znasz.Sorry ale tak to widzę...
Zresztą tu nie chodzi o Twoją wiedzę,im dalsze Twoje posty tym bardziej wydajesz mi się "dziwny".A słowo "waflować się" Cię chyba rajcuje,bo jest tak samo żałosne jak często przez Ciebie używane.Pozdro i zajrzyj tu znów za rok i pogadamy o spostrzeżeniach ;)

damek1690

tak Ty zapewne co półgodziny przeglądasz informacje o każdym filmie jaki powstaje na świecie. Gratuluje dużej ilości wolnego czasu, może czas ruszyć dupę, zrób coś konstruktywnego zamiast przeglądać pudelka i być na bierząco. hahaha

"gówno się znasz." - na czym bo nie rozumiem. Wg. Ciebie przeglądanie newsów jest swego rodzajem mędrcem, jakimś wyznacznikiem, modlisz się do tego czy co? Bo to twój wywód jest tak dziwny, jakbyś miał problemy z konstruowaniem myśli. Wg. Ciebie jak ktoś nie czyta newsów to gówno wie o filmach?? Spoko masz ma w tej głowie. Doprawdy.

ocenił(a) film na 8
Redgard

Nie wiem ile masz lat ale wyglądasz na gówniarza.Będzie krótko bo,zdziwię Cię,rano do pracy idę.
Uważam,że Twoja wiedza świadczy o Twojej niekompetencji w tym temacie.Stwierdzasz,że obejrzałeś zwiastun i dopiero wtedy się dowiedziałeś o formie filmu.To jest fakt potwierdzający Twoją gównianą wiedzę.
Twoja wiedza o filmach?Z góry zakładasz,że produkt made in USA to papka i gówno.Gratuluję podejścia,obycia i łba.
A Twoje zdanie na temat "new York taxi",obraziłeś mnie jak i zapewne parę osób.Też uważam to za dziadostwo.Nie jest nigdzie powiedziane,że każdy amerykański film jest super.W szczególności taki szit.A Ty jedziesz z góry wszystkich.Dobranoc.

damek1690

A dziękuje za gratulacje. NIe wiem gdzie napisałem, że wszystko co made in USA to papka. Nie zmyślaj, bo takie dopowiadanie sobie źle o Tobie świadczy, a to uporczywe ujadanie na kogoś kto ma inne zdanie od Ciebie naprawdę nie pokazuje Ciebie w dobrym świetle. Jeśli wydaje Ci się, że czytanie newsów czyni z Ciebie znawce filmowów to wybacz, ale to jest śmieszne. Cieszę się, ze zgadzamy się do New York Taxi i nie chciałem was tym obrażać, tylko takie wrażenie tutaj niektórzy robią swoimi postami. Tak jesteście odbierani. Zakładacie temat dla malkontentów i potem przytakujecie sobie nazwajem i besztacie kogoś kto ma jakiekolwiek obiekcje, że pewnie gówniarz, że newsów nie czyta codziennie to gówno o filmach wie hahaha dobra uśmiałem się, ale żeby nie było na przykład Incepcji Nolana zwiastuny widziałem i mogę powiedzieć, że akurat w tym filmie pokładam wielkie nadzieje, a w Robin Hoodzie nie. Rzeczywistość zweryfikuje jak film wyjdzie. I żegnam was serdecznie, pomimo tego waszego ujadania szanuje Was i życze Wam jak i sobie dobrego seansu.

ocenił(a) film na 9
damek1690

ja po prostu dochodzę coraz to bardziej do wniosku że trzeba film najpierw obejrzeć a potem możemy o nim podyskutować - inaczej gadamy o dupie Maryny i nic z tego nie wychodzi. Zamysłem tego tutaj tematu było bardziej wyżalenie się nad tymi ćwokami co im nic nigdy nie pasuje i zaśmiecają fora tekstami "dlaczego on?" , "będzie chujowe" , "ona jest brzydka" itd. , a nie rozprawianie czy film będzie dobry czy nie. Oceńmy go każdy po seansie i wtedy pogadajmy - będzie przynajmniej już na pewno wiadomo o czym konkretnie mówimy, a nie co miało być ,a co jest, a co wychodzi z trailera itd.
Pozdro For All

ocenił(a) film na 8
presence

Amen.

presence

Tak masz racje. Nie mniej zawsze warto podzielić się wrażeniami.

Redgard

Dziękuje także rozmówcą, jeżeli film okaże się faktycznie niesamowity,albo niezły przyznam racje.! PZDR!!!!

ocenił(a) film na 9
Redgard

rozumiem Cię , tylko czasem trzeba trochę przyholować. Nie zapominajmy że tu chodzi o film; nasza własna refleksję nad nim, nad rozrywką którą da nam ten projekt i pewnie też oderwaniem się na dwie godziny od rzeczywistości, a to że ktoś to widzi inaczej to inna sprawa, ciekawe jest jednak to że po mimo tej całej dyskusji i wytaczaniu następnych argumentów wszystkim zależ na tym samym - nad radochą z oglądania filmów. Dlatego krzywdzące i niedojrzałe jest "jechanie" po filmach na forach zanim jeszcze się widziało owy film co kompletnie zabija ten rodzaj sztuki i robi z niego papkę i "coś" na sprzedaż lub tylko i wyłącznie żeby się wykazać że się ma swoje zdanie bo to takie modne nie być jak chorągiewka i dorosłe i kij wie co jeszcze.
Nie wiem czy udało mi się napisać to o czym myślałem, ale . . . można próbować