Moim zdaniem to dobry film, nie rozumiem czemu aż tak narzekacie, że był nudny.
Osobiście wolę dobrą fabułę niż nieprzerwaną akcję ale za to bez ładu. A przecież Robin Hood miał
ciekawą fabułę, która wyjaśniała w jaki sposób został Robin Hoodem, bo tak w sumie to on się
nazywał przez niemal cały film Robin Longstride. Nie powinno się moim zdaniem porównywać tej
produkcji z poprzednimi, bo była to trochę inna interpretacja.
Co do ciekawych akcji w filmie to przecież były bardzo ładnie zrealizowane bitwy (co widać choćby
już na początku), no i momenty w których strzelał Robin były również pięknie zrobione. (mam na
myśli kamerę z lotu strzały). Muzyka też bardzo ładna z tego co pamiętam. No i muszę dodać, że film
widziałem w kinie stąd też może bardziej mnie on zachwycił.
Coś tam jeszcze miałem dodać ale zapomniałem.