Przykre.
Mam nadzieję że nadchodzący Hercules otrzyma kategorię R. Inaczej zwątpię w kino na dobre. Szit za szitem. Wszystko pod gimbusów robione.
Serio ??? Dla Ciebie wrażenia z filmu to bryzgająca krew przy scenach akcji ??? Każdy film o Robo Glinie będzie nawiązywać do pierwszego filmu z 1987 roku. Sam tytuł do tego zoobowiązuje. Można tylko wprowadzać zmiany w niektórych scenach. Ale wątek i motyw zostaje ten sam . . . .Jeśli szukasz krwi to nie wiem, obejrzy sobie nowego Dreeda
Krew w filmie gdzie się zabijają jednak dodaje realizmu, czy po prostu sensu.
Ale no teraz film musi być PG13.
Jednak wersja z 1987 była ostrzejsza i przez to bardziej realistyczna, przejmująca.
W tamtych czasach kładziono duży nacisk na te efekty więc może dlatego ale z drugiej strony. Ciężko o krew kiedy Murphy chodził głownie z paralizatorem :P
Zgodzę się z opinią, że film wypadł słabo, ale pisząc o krwi bzdury prawisz:) obejrzyj sobie np. World War Z niby horror, niby zombi, a nie ma krwi, a film bez tego wymiata. Więc moim zdaniem krwawe efekty i tak by nie uratowały Robocopa, Zresztą film nie może się podobać, bo to bardziej dramat jest niż SF. Nawet dzieciaki nie chciały by zostać Robocopem, kadłubek bez rąk i nóżek. Co to za superbohater?
Teraz to chyba zabrnąłeś za daleko co ????? "Zresztą film nie może się podobać" A co to ma być ?? Osąd wedle Twojego zdania ??? Takie marne teksty zostaw proszę dla siebie bo rażą innych.
BTW: A myślisz że Robocop z 1987 to co miał w sobie z człowieka ?? Całe ciało pokryte zbroją ?? Nic oprócz głowy, więc nie wiem co się czepiasz teraz fizyczności nowego.
Widzę, że maturę z j polskiego to masz od Giertycha. Czytanie ze zrozumieniem raczej nie jest twoją mocna stroną, więc wyjaśnię najlepiej jak potrafię- nikt nie będzie utożsamiał się z superbohaterem, który tak naprawdę jest 95% kaleką, superbohaterowie zostali wymyśleni żeby pobudzać wyobraźnię, fantazje. Mieli wzbudzać w dzieciakach zazdrość, chęć posiadania mocy, czy zdolności. Tu dostajemy smutny obraz ex człowieka zamkniętego w kombinezonie z metalu, z depresją i myślami samobójczymi. W starym robocopie przynajmniej starali się trochę humoru, sarkazmu dorzucić, a tu nic tylko cały czas deprecha w tym filmie, nie ma nawet jednego pozytywnego momentu który by wskazywał, że bohater pogodził się z losem.
Ps. Jak coś cie razi to sobie okularki spraw, najlepiej z dużymi szkłami co by zasłoniły tego krzywego ryjka.
"wymiata"? Według jakiej niby skali?
Zombie tam takie jak w filmach Sandry Bullock, horror taki jak z króla lwa...
Zgadzam sie z autorem tematu, nie było kropli krwi, roboty nie krwawią??? przecież to niemożliwe....
sit za sitem a ryb nie ma....:D
pajac
Chętnie się dowiem jakie filmy o zombi są lepsze od W Z twoim zdaniem. I w ogóle jakie horrory są dobre, bardzo mnie ciekawi co napiszesz tylko podziel je na te z zombi i resztę horrów.
Zaczynając np od Nocy żywych trupów? 28 days later, 28 weeks later, dead girl, dawn of living dead, zombieland, braindead, walking dead, planet terror, re-animator, return of the living dead, shaun of the living dead, the beyond, cabin in the woods, resident evil pierwszy, evil dead i evil dead 2, forbidden siren, i am legend, shiryo-gari, open grave, pet semetary, pontypool, rec...
Mało dnia by wymienić wszystkie lepsze zombie movies od wwz.
A jak chcesz zobaczyć moje oceny horrorów to po prostu rusz dupę i sprawdź na profilu.
Po pierwsze seria 28 to nie filmy o zombi a o wściekliźnie, Walking dead to serial nie film (zresztą tu się zgodzę, że dobry) Czy ty w ogóle widziałeś kiedyś martwice mózgu lub planet terror? Mam rozumieć, że martwica mózgu jest lepsza od WWZ ? Daruj sobie odpisywanie jak wyskoczyłeś z martwym złem, to już zrozumiałem, że nie ma sensu z tobą pisać. Planet Terror :) laska z karabinem zamiast nogi strzela do zombi, no proszę cię to na serio bardziej ci się podobało niż WWZ. Widzę, ze opcja kopiuj wklej działa ci na pc szkoda tylko że nie masz pojęcia o czym piszesz.
hahaha...
Tak, kazdy z tych filmów jest lepszy od WWZ. To czego nie zauważyłeś to fakt, że nigdy nie mówiłem, że każdy z wymienionych filmów jest DOBRYM filmem. Film nie musi być dobry by być lepszy od żałosnego wwz. Ale jak sądzę, niektórym do szczęścia starczają efekty specjalnego.
I dla twojego przygłupiego móżdzku to tak, tak evil dead jak i braindead podchodzą pod zombie movie. Dowiesz się czegoś o horrorze kiedy to przyznasz mi rację, ale biorąc pod uwagę podniecanie się wwz raczej ci to nie grozi.
No cóż jak mówiłem. Smutny gówniarz się odzywa i potem płacz, że ktoś śmiał się nie zgodzić z nim ;)
Ale tak jak pisałem wróć jak dorośniesz, bo na tą chwilę twoje płacze nikogo nie ruszają.
A co do braku odwagi cóż. Może w swoim gimnazjum jesteś uznawany za kozaka, ale fakt, że jesteś odważny w sieci nic nie znaczy ;)
Chłopcze ja jestem z pokolenia, które nie znało gimnazjum, skończmy tą nierówną walkę. O gustach się nie dyskutuje, tym bardziej nie będę dyskutował z chłoptasiem, który nie ma gustu. Próbujesz mnie obrazić bo udowodniłem ci, że nie masz pojęcia o czym piszesz i nie odróżniasz filmów mówiących o katastrofie biologicznej, a tych o zombi, lub serialu od filmu? Widzę, że jak większość użytkowników ciężko ze rozumieniem czytanego tekstu. Skro E D jest dla ciebie filmem o zombi to np. Epoka Lodowcowa to pewnie pochodzi ci pod Park Jurajski? Wróć do podstaw, proponuje muminki , lub Bolka i Lolka. Jedno pytanko tylko mam- mianowicie co przemawia za tym, że np. Martwica mózgu czy Planet Terror jest w twojej ocenie lepsze od WWZ, serio przynajmniej po dwa argumenty.
Zabawna "gównoburza". Jeden próbuje wywyższać słaby film, a drugi obrzuca go jeszcze gorszymi filmami, chociaż tak naprawdę każdy kto obejrzał WWZ i nie jest nastolatką podkochującą się w Brad'zie, to wie, że stoi on daleko od "niezłych" filmów. Chociaż gusta, guściki i takie tam...:)
Spoko rozumiem, że film nie każdemu musi podobać się tak jak mi, masz rację,że są gusta i guściki, no ale bez jaj Planet Terror, Martwica mózgu??? Nie staram się przekonać cię do mojego zdania, tyle tylko, że film ma być trylogią, a twórcy patrząc na zysk jedynki zapowiadają kontynuacje serii, więc chyba nie jestem jedyną osobą która uważa film za dobry. Jeżeli chodzi o tematykę zombi to według mnie jedynie świt żywych trupów 2004 trzymał jakiś poziom (od razu przypomnę, że Jestem Legendą nie jest filmem o zombi) :) pozdrawiam
Chyba każdy dowolny film o zombie ;)
Oryginalna trylogia Romer, cześć remaków, 28 dni i tygodni później, zombieland czy nawet resident evil 1-3.
I dlatego przeszkadza brak krwi, bo wystarczy porównać oryginał, gdzie było pełno krwi, po prostu masa, taczanie ze sceną zastrzelenia Alexa, a w nowej wersji wszystko jest cukierkowe i pan robot biega z paralizatorem.