WIem, że to jest film s-f i nie należy sie tu doszukiwać logiki. Lecz trapi mnie jedn sprawa, a
mianowicie wytrzymałość organów wewnetrznych, czyli płuca serce i mózg. Chodzi mi to o
przeciążenie działające na owe organy. Przeciez sam strzał w głowe z kalibru conajmniej 50
powinien zrobiz z mózgu papkę ( siły działające). Już pomine fakt co by sie stało z płucami w wyniku
silengo uderzenia w klatke piersiową lub upadku z dużej wysokości. A może się myle, może są
tam zastosowane jakieś nanotechnologiczne amortyzatory ochraniające te narządy. A może obecnie
juz dysponujemy technologią, umoziwiająca organom wytrzymanie ekstremalnych momentowych
przeciążeń. Co Wy o tym myślicie ??!
Ja się zastanawiam, jak to jest ruchem głowy. Czy RoboCop miał wszystkie mięśnie tamtej okolicy, żeby to poprawnie wykonywać? Podczas wszystkich ruchów był charakterystyczny elektroniczy dźwięk. Tylko nie w trakcie ruchów głowy...
po rozmowie z zona na skype" :) spuszcza glowe w dol i slychac charakterystyczny dzwiek ;)
Ja się takimi bzdurami na takim filmie nie zastanawiam tylko oglądam .Zastanawiać się można nad przesłaniem a nie na detalach .A co do twoich pytań .Normalnie miałby tam galaretę nie całe tkanki po takich szokach .Zawsze się zastanawiałem co będzie jak mu kiedyś ktoś w papę strzeli .O tym nikt nie pomyślał .Tylko po co .Miał być heros i jest .Jest się czym zachwycać .
No ale ciekawe co by było jakby jednak ktoś trafił.Trochę lipa taki koło i go kulka jedna może rozwalić
moze zuchwe tez mial sztuczna, w sumie jedno oko przeciez stracil, drugie mu odtworzyli, a oslone mial wlasnie tylko na czache.. who knows :P
jesli był robiony na zasadzie , jak Robokopie 2 , jego przeciwnik robot monstrum, ten czarny, to w 2 jest pokazany w słoiku jego muzg z oczmi. wiec pewnie sama zuchwa była sztuczna, wiec ni wim po co on sie zaslaniał ręką.... podejrzewam ze niedopracowanie filmu.
nie wiem po co tab reka?
Zapamiętajcie sobie logicy . Jeżeli w filmie coś było pokazane to znaczy , że było to możliwe dla rzeczywistości stworzonej przez reżysera. Nawet jeśli są to chodzące szkielety z Piratów z Karaibów czy pół robot pół człowiek.
Z czysto fizycznego punku widzenia kontuzja związana jest z siłami jakie oddziałują na organizm. W szczególności najistotniejsze jest przyśpieszenie (to jak szybko zmienia się prędkość) oraz uszkodzenia mechaniczne. W przypadku zbroi myk polega na tym by była na tyle twarda by nie była podatna na uszkodzenia oraz ciężka by pęd pocisku nie miał istotnego znaczenia. W związku z tym jeśli organizm jest chroniony odpowiednio ciężką i twardą powierzchnią sama jego podatność traci znaczenie.
Mam nadzieję, że to odpowiada na Twoje pytanie (przynajmniej w tym kontekście). Rozważania na temat tego czy to możliwe czy nie i czy przynajmniej teoretycznie było zrealizowane w filmie mnie nie interesuje.... :D
Ano właśnie. Jeśli hełm jest twardy i w momencie gwałtownego uderzenia jego mocowanie z resztą pancerza sztywnieje, to pocisk może się od niego odbić bez wywoływania gwałtownego wstrząsu w głowie. Po prostu cała zbroja przejmuje wtedy pęd pocisku.
A ludzie którzy komentują "to jest SF", najwyraźniej nie rozumieją że SF nie polega na wymyślaniu światów w których logika nie obowiązuje, tylko wymyślaniu światów które działają tak samo jak nasz, z wyjątkiem dodanych kilku wynalazków których w naszym świecie póki co nie ma. Albo po prostu nie mają zwyczaju zastanawiać się, co widzą.
Ja bym powiedział, że mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Na końcu było postawione dosyć ciekawe pytanie warte odpowiedzi. Samo stwierdzenie to SF raczej nie wnosi zbyt wiele do rozmowy :D
Jeżeli powiedziane było, że pancerz ochroni do kalibru pół cala, znaczy, że jest w stanie rozproszyć silę uderzenia w sposób taki, by organy nie ucierpiały. Dla filmu należy przyjąć te bezpieczne założenia i zajadając popcorn cieszyć się efektami bez zbytniego rozmyślania.
Według mnie film był miałki (z pozdrowieniami dla fanów KMN), Jedyne co zwróciło moją uwagę to przepiękne grafiki na wszystkich urządzeniach. Widać, że wykonała je bardzo zdolna osoba. Z poprzednich części zabrakło brutalności, która je wyróżniała i sprawiała, że były unikalne.
Poruszyła mnie twoja opowieść. Teraz powiedz czemu film był miałki bo żadnych argumentów nie przytoczyłeś :) i to na pewno nie wina raku brutalności :)
1. Bardzo słabe aktorstwo głównego aktora.
2. Wiadomo, kto był zły a kto dobry na samym początku.
3. Wszystkie ze scen były przewidywalne zanim jeszcze się rozpoczęły.
Właśnie dlatego :D
Energia kinetyczna = 1/2m * V do kwadratu.
Jak sam widzisz pocisk ma bardzo małą energię kinetyczną, bo jego masa jest niewielka. Nabój ważący 8 gram jest jakieś 10,000 razy lżejszy niż mężczyzna ważący 80 kg, a taki RoboCop mógł ważyć nawet ponad 200 kg. Jeśli pocisk nie przebije sztywnej osłony, to obiekt znajdujący się za nią nawet tego nie odczuje. Fenomen pocisków polega na tym, że są skupione w małym punkcie i dlatego potrafią uszkadzać narządy wewnętrzne.
Nabój z typowego karabinu maszynowego nie jest w stanie odepchnąć człowieka, ale może sprawić, że będzie się słaniał i w rezultacie upadnie z bólu. Jeśli chodzi o RoboCop'a, to jeśli jego pancerz jest na tyle wytrzymały, żeby bez szwanku dla jego powłoki odbierać kule z karabinów, to nie ma się co obawiać o wstrząs narządów wewnętrznych. Większe obrażenia wywołałby w tym przypadku rozpędzony 5kg młotek, ale odpowiednia powłoka absorbująca energię w połączeniu z pancerzem też jest w stanie zamortyzować jego siły.
Mogę się mylić.