PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482808}
6,1 71 tys. ocen
6,1 10 1 70754
6,1 27 krytyków
RoboCop
powrót do forum filmu RoboCop

Dobrym tematem na film bez wątpienia jest człowiek - maszyna. Wątek ten powracał nie raz pod
postaciami cyborgów i innych podobnych humanoidalnych wynalazków rodem z science fiction.
Różne filmy na różny sposób traktowały ten temat. Kiedy jako małolat skończyłem oglądać
pierwszego Robocop'a długo jeszcze siedziałem z opadniętą szczęką bo był to film tak dla mnie
smaczny czyli techniczny, było widać i słychać dźwięki maszyn, dźwięk kroków Robocop'a utkwił w
mojej pamięci na zawsze.
Dziś jako widz nieco bardziej krytycznie podchodzący do kina obejrzałem nowego Robocop'a no i...
właśnie... w tym filmie jest więcej błędów logicznych niż rdzy na starych Oplach.
1. W świecie gdzie kamery i inne czujniki są na każdym rogu można podłożyć ładunek wybuchowy
pod prywatny samochód detektywa po czym jest on detonowany zdalnie lub z opóźnieniem co
zadziała JEDYNIE wtedy, kiedy ów detektyw wyjdzie z domu. Detektyw wyszedł z domu (pomimo
znaczących przeciw wskazań jak np żona gotowa pozbyć się bielizny). Co jeżeli od razu wezwał by
mechanika lub co bardziej prawdopodobne komputerowca? Ładunek wybuchowy zabiłby kogoś
innego. Tak czy inaczej mamy zamach na życie. Czy reżyser chce nam powiedzieć, że w przyszłości
śledztwa nad zamachami będą umarzane od tak? W filmie ofiarą padł policjant jednak śledztwo
zostaje umorzone ponieważ jak dowiadujemy się później szefowa posterunku jest uwikłana w całą
sprawę czyli w uszkodzenie faceta w taki sposób, żeby dało się go odbudować jako Robocopa.
2. Przy samym zamachu godne uwagi jest precyzyjne ustawienie siły detonacji, która uszkadza 80%
ciała detektywa ale jego twarz pozostaje bez jednej blizny. Co więcej bomba nie uszkadza szyb w
domu ani niczego dookoła.
3. Nagle widzimy Murphiego jako Robocopa. Wszystko jest ok ale dlaczego w czasach kiedy
ludzkość zdolna jest stworzyć robota kierowanego przez ludzki mózg nadal musimy słuchać
dźwięków jego mechaniczngo ciała? Przecież owe ciało było projektowane do działań militarnych
zatem jego atutem byłaby cichość ruchów , tymczasem w filmie non stop słychać bzykania i
buczenia. Może to tylko nawiązania do poprzednich wersji Robocop'a jednak w tej wersji się nie
sprawdzają.
4. Zawsze interesowało mnie to czym byłby żywiony organizm podłączony do maszyny. Tu
częściowo jest to rozwiązane przez scenę z wymianą krwi. Jednak W ciele człowieka płynie ok 5
litrów krwi przy czym bierzemy pod uwagę całe ciało. W filmie Murphie to tylko głowa i płuca. Obieg
krwi jest zatem znacząco mniejszy, mniejsze jest też zapotrzebowanie w energię czyli "dzienna
dawka" jaką serwuje pani naukowiec w pewnym momencie jest sporą nadwyżką.
5. Biorąc pod uwagę fakty jakie zna nauka na temat ludzkiego mózgu ciężko jest pojąć jak w ciągu
kilu miesięcy udało się dostosować jeden mózg do obsługiwania ciała które normalnie
dostosowywane było przez miliony lat. Mózg człowieka rozumie świat w jakim funkcjonuje nasze
ciało. Zmieniając cokolwiek w tym systemie musimy brać pod uwagę, że nasze zmysły będą
poddane innym bodźcom, nawet takim, jakich nie będziemy w stanie zinterpretować. Może to być
uczucie nieodróżnialne od snu lub śmierci. Dlatego własnie korporacja z filmu poszła o wiele za
daleko niż byłoby to dopuszczalne w realnej przyszłości.
Pomimo tego strachu przed "złymi korporacjami" sądzę, że nasza przyszłość jako ludzi to właśnie
połączenie z maszynami. Już dzisiaj bada się protezy sterowane impulsami z mózgu a od tego tylko
kilka kroków do robota sterowanego myślami.
Nie boję się tej przyszłości bo jestem zdania, że rozsądek prześcignie technikę ale też nie będzie dla
niej zaporą jak teraz są nią niektórzy ludzie np ci wierzący w niewidzialnych facetów stwarzających
wszechświaty...
Tak czy inaczej film był słaby. Aktorstwo na poziomie średnim pomimo świetnych nazwisk, cóż... jak
to mówią " z gówna bata nie ukręcisz..."