Widac roznice pomiedzy 'superprodukcjami', a takimi filmami. Lubie Stalone'a za to co Eastwooda - sami reżyserują swoję filmy. Wiedza co robią i naprawde im to wychodzi.
Ostania cześć Rockiego była dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, a sam Sylwek trzyma sie bardzo dobrze jak na swoj wiek.
Klimat tej produkcji jest niesamowity. Przemijajacy czas, melancholia - sama walka to dla mnie dodatek.
film, polecam kazdemu