S.S z rolą Rocky'ego związany oraz kojarzony był przez całą kariere. Tą ostatnią, bardzo dobrze zrobiona częścią, podziekował mu za te lata pracy nie tylko dla kasy, widzów ale i dla siebie... Wystarczy obejrzec ten film i każdy przyzna że Sly wygląda na swój wiek świetnie. Poświęcił się dla Rocky'ego w pełni! Okropne jest to co czas robi z człowiekiem... Patrząc na Stallone z pierwszej części, cała przebytą drogę, oraz częśc konczącą, wskakuje na usta tylko jeden wyraz, który jest "na miejscu" nie zależnie od tego czy ktoś Sylwestra Stallone lubi czy nie... Tym słowem jest SZACUNEK. Ja od siebie mogę dodać - DZIĘKUJE! Dziękuje za te 6 części nie tylko o boksie, ale o życiu...
Jak śmiesz być tak bezczelny?
Patrząc na Twoje ulubione można się przewrócić...
Dragon Ball tralalalala... tym się pewnie można podniecać kolego prawda?
A jak mu fajne włosy dyndają do góry... o ja Cię...
Co do autora tematu, ja może nie jestem jakimś wielkim fanem Rocky'ego, ale zawsze jak leciał w TV to z przyjemnością go oglądałem. Wczoraj wybrałem się na nową część do kina i nie boję się stwierdzić, że jest to najlepsza część serii. Sam bohater, tak samo jak aktor wydoroślał, co jest ogromnym plusem filmu.
Dałbym 9/10, ale nie dałem... z prostej przyczyny, nigdy nie oceniałem innych części, więc subiektywnie daję za całą serię dychę.
Piękne słowa. Poważnie. Mnie podobała się bardzo część pierwsza, z kolejnymi miałem "na bakier". Ale w zupełności zgadzam się z Tobą, co do tej ostatniej. To bardzo osobisty film. Niech sobie krzyczą ci, którzy filmu nie widzieli, a oceniają źle, albo ci, którzy uważają Sylwka za gównianego aktora. On nigdy nie będzie dobrym aktorem i sam dobrze o tym wie. Chcąc nie chcąc, jest znaczącą postacią amerykańskiego kina. Kiedyś był jakimś rodzajem wzoru do naśladowania, także dla mnie w wieku szczęsnym... Szacunek mu się należy jak najbardziej!
Oczywiście!! Tutaj nie chodzi o to że poszczególne części maja 10/10... bo tak napewno nie jest! Nie ma drugiego takiego aktora który poświęcił by się tak dla roli! Pewnie, nie którzy mają racje... nierealne itp. Ale ten film po to jest, aby pokazać że nic nie jest nie realne! Przez te lata na jednych podziałało na drugich nie:)