że ten nudny filmik oceniacie na 7,8??? Przeciez w tym filmie nic sie nie dzieje. I to ma być 2007rok?? Oglądając wygląda na 70-lata a nudy straszne.
ehh nie znasz się stary, ten film to jednak klasyk i jak każda poprzednia część trzyma poziom. I ten film miał wyglądać jak na lata 70.
Osobiście sądzę, że film był bardzo dobry. Nie ma się czego wielkiego spodziewać po bokserze przed 60-tką. Film trzyma poziom, mimo, że nie było tego blasku jak w poprzednich częściach, nawet w 5 częsci czułem jeszcze ten błysk.
Film oceniam na 7/10 . Obiektywna ocena, jako podsumowanie całej serii.
Rocky 1 Ocena: 10
Rocky 2 Ocena: 9
Rocky 3 Ocena: 8
Rocky 4 Ocena: 7
Rocky 5 Ocena: 5
Rocky 6 Ocena: 7
Pierwsze 4 serie były świetne, z tym, że pierwsza była genialna. Często wracam do tego filmu.. z sentymentu i podziwu.
Do założyciela tematu
Widac koleś że nigdy nie oglądałeś nic oprócz filmów sensacyjnych. Są też inne gatunku filmowe np. dramaty, obyczajowe.
Według mnie film na prawde całkiem niezły. Po oglądnięciu byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Chociaż nie wiem czy realny byłby taki pojedynek i jego przebieg?? Niezmienia to faktu że film całkiem niezły!.
Jasne, że realny! Mieliśmy na to ostatnio dowód oglądając walkę Holyfielda z Wałujewem!!! 46 letni Holyfield powinien był ją wygrać!!!
a Ja sie ciesze ze zrobili kontynuacje takiego hitu i jestem z tej częsci bardzo zadowolony ,podobała mi się
i co z tego ze powinien. To nic nie da ze on powinien wygrac ludzie nie zapamietaja go na dlugo ze "powinien" wygrac. Przegrał i to jest najistotniejsze a nie że "powinien" wygrać. Pozro600
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Holyfielda właśnie zapamiętają za to, że mając 46 lat stanął do walki z Bestią, walczył jak równy z równym, a nawet był lepszy, a mimo to niesłusznie przegrał.
Nie Myśł ze staram sie czepiac w jakis ostry prowadzący do wyzwisk sposób. P
rawda jest taka ze przegranych się nie zapamiętuje bardziej tych co wygrywają odnoszą sukceswy nawet jeżeli były one ustawione nie słuszne itp. Pozdrawiam!!!
człowieku co Ty gadasz za głupoty. Nie masz pojęcia o boksie. Evander Holyfield nie musiał wcale wygrać tej walki żeby był pamiętam, bo jest żywą legendą i każdy o tym wie i każdy będzie o nim pamiętał. Oglądałem tą walkę i czułem niesmak jak się dowiedziałem że Ten rusek wygrał. Nikołaj Wałujew nie potrafił trzymać nawet gardy prawidłowo, klinczował i uciekał pomimo tego, że przerastał wzrostem i zasięgiem ramion Holfielda. Podobała mi się za to bardzo reakcja publiczności, gdyż to ona pokazała kto był tak naprawdę zwycięzca tego pojedynku i jednogłośnie stanęli za Holfieldem. A co do Rockiego to jest to najlepsza saga o zamiłowaniu do boksu jaką kiedykolwiek w życiu wdziałem. Pozdrawiam Wszystkich fanów Rockiego
O boksie pojęcia dużego nie mam. Dlatego wniosłem pytanko ww. Ale na pewno się z tobą zgadzam z tym że Holyfield jest żywą legendą lecz ja miałem ba myśli pamięć takiego pojedynku jak ten z tym ruskiem. Prawda jest taka ze przegranych się nie pamięta chociaż dobrze grali czy walczyli tak jest w innych dzidzinach sportu itp.
Popieram Kolegę. Film ten jest po prostu super jak cała saga ale to tylko nieliczni, miłośnicy tego mogą zrozumieć. A jeżeli chodzi o prawdziwość tej opowieści to właśnie walka Holyfielda jest świetnym tego przykładem. Gościu wygrał niepodważalnie a jednak sędziowie zdecydowali inaczej;/ Pozdrawiam wszystkich fanów Rocky'ego