Marudzicie i marudzicie a ja powiem tak - niezły film na piątkowy wieczór. Mozna obejrzeć. I tyle.
Moim zdaniem bardzo dobre zakończenie sagi o Rocky'im. Jako dramat obyczajowy film jest świetny, ale jeżeli potraktujemy go w kategoriach filmu czysto sportowego i będziemy oczekiwać wyłącznie akcji, możemy się rozczarować.