I nie waham się użyć tego słowa. Sylwek w pełni wykorzystał dzisiejszą popularność boksu, a zwłaszcza wagi ciężkiej. Szósta część "Rocky'ego" naprawdę porusza, i ma jedno z najlepszych zakończeń, jakie w życiu widziałem w filmach. Genialna muzyka, kawałki Conti'ego trzymają się super. Najlepsza część z serii!