Najgorszy Rocky w historii.
nie było w nim nawet cienia klimatu dawnego Rocky`go. Nawet nie pokusili się o puszczenie szlagierowej piosenki filmu... A sama walka- ciągłe retrospekcje i wymiana ciosów jak w jakiejś grze komputerowej!!!
Jednym słowem MASAKRA...
Nie polecam tego filmu nikomu
"Nawet nie pokusili się o puszczenie szlagierowej piosenki filmu"
Gonna Fly Now <---- puścili podczas treningu.
Rocky`ego oglądałeś chyba od części z numerem 3... Utwór szlagierowy to "Gonna Fly Now"... Tobie pewnie chodziło o "Eye Of The Tiger", który znalazł się dopiero w części III Rocky`ego... A co do tego, jaki jest film, to masz prawo do własnego zdania... Jak dla mnie, to jest to jeden z lepszych filmów pojawiających się ostatnio na ekranach... Klimatem przypomina pierwszą część serii i może wydawać się nudnawy... Jednakże uważam, że zasługuje na 100/10pkt...
Nie napisałem, że jest nudnawy tylko, że może się taki wydawać... A to jest różnica... Czytać ze zrozumieniem chyba nie potrafisz... bez obrazy... I tak, daje mu 100/10... Dlaczego? Bo od dłuższego czasu nie wyszedł żaden film, który był by wart obejrzenia... A ten, choć zanim go zobaczyłem byłem sceptykiem, oglądnąłem z przyjemnością...
przez cały film idzie raz wolniej raz szybciej ten motyw w tle, tada da da da, taram taratam, tara tatam tatam tatam,:]
Ta melodyjka która cały czas idzie w tle to "Alone In The Ring" skomponowana przez Billa Conti bodajże. Ale główny motyw całej serii - Gonna Fly Now rulezzzzz :)))
No dopiero teraz przeczytalam dokladnie post powyzej - i rzeczywiscie - Gonna Fly Now tez idzie przez większosc fimu - raz wolniej raz szybciej :))))
Pozdro