Cóż, tego filmu po prostu nie można było zrobić inaczej, jest taki jaki być powinien. Scenarzysta odwalił kawał dobrej roboty idealnie wyważając wszystkie proporcje. Mamy tu świetne nawiązania do poprzednich części, wiarygodna postać i brak tanich, efekciarskich chwytów.
Całość została nakręcona w tradycyjnym filmowym stylu, jednak nie przeszkadzało to w nadaniu nowoczesnego charakteru niektórych scen.
Do tego dochodzi muzyczny motyw przewodni zachowany w niemal identycznej postaci jak pierwowzór - znakomite posuniecie i ukłon w stronę pierwszych filmów z Rockym w roli głównej.
Jak już powiedziałem na początku, ten film jest taki jaki powinien być.I choć staruszek Stallone nie bawi może tak dobrze jak w latach 70 to szósta cześć cyklu jest idealnym ukoronowaniem całości.