Został zrobiony jakby na odwal się, nie wiem czemu Stallone potrzebował tyle czasu na napisanie takiego kiepskiego scenariusza.
a) Film jest stanowszo za krótki, razem z częscią 3, należy do najkrótszych z całej serii, już przez to widać że film nie został zrealizowany należycie.
b) Połowa filmu to nawiązywanie do przeszłości, rozterki emocjonalne, oraz przyjaźń z dziewczyną której kiedyś tam zwrócił uwagę na ulicy, owszem jest to jak najbardziej potrzebne ale nieproporcjonalnie długie w stosunku do długości filmu.
c) Trening Rockiego również pozostawia wiele do życzenia, moim zdaniem to powinno zostać pokazane z największą starannością. W poprzednich częściach był młodszy nie wiele czasu i treningu potrzebował żeby wrócić do jakiejś tam formy, a tutaj starszy o kilkanście lat i jedyne co mu potrzeba to wyciśnięcie jak najwięcej kg na ławeczce, trening polegający na boksowaniu zajmuje chyba kilka sekund.
d) Dixon w filmie mistrz świata, w świecie rzeczywistym również znakomity boxer, ale zupełnym chybieniem było wystawiać go do takiego filmu. Większość ludzi pewnie nawet o kimś takim jak Antonio Tarver nie słyszała, wiec co to mialo na celu. Poprzedni oponenci Rockiego tj Apollo, Claber Lang, Ivan Drago to potężni bokseży a Dixon wygląda przy nich jak cherlak, zero muskulatury i do tego zdaje się debiut aktorski co było widać.
A teraz czekam na obrzucanie błotem. ;)
No Dixon może nie wygląda tak groźnie jak było to w przypadku Drago czy Clubbera, ale da się to jakoś przeboleć. Co do jego muskulatury to nie jest
aż tak źle, zresztą boks to nie kulturystyka (co oczywiście nie wyklucza jednego z drugim :) )(Zresztą teraz trudno już znaleść takich killerów jak Dolph Lundgren czy Mr.T ) Może niech każdy kto odwiedzi ten temat napisze kto jego zdaniem najbardziej by się nadawał do roli przeciwnika Rockiego w najnowszej odsłonie) Moje typy
Valuev
Tyson
Pudzian :)
Nie bedzie obrzucania blotem:) Ale pozwole sobie na pare wyjasnien:P Pierwsze zdanie + a) scenariusz jest w/g mnie niezly. Co prawda film jest krotki ale glownie z powodu treningu (byl tu najkrotszy z calej serii)
b) Sylwus musial wyjasnic pare spraw dopoki nie wyjdzie na ring:) Koniecznie pokazany musialbyc smutek po utracie zony, kontakt z synem... Kiedys troche pogadal i odrazu na trening i pozniej walka, teraz juz tak nie da rady! Starosc nie radosc:P
c) Byla mowa jego trenera ze szybkosci w jego wieku juz nie wytrenuje dlatego jezeli chce wogole myslec chociaz rownej walce musi byc silny:)
Ale zgadzam sie z toba ze bylo tego troszke za malo:)
d) Wydaje mi sie ze w tej czesci specjalnie nie brano kolejnego "koksa" po to aby pokazac Rocky'ego jako wolnego ale za to silnego byczka. Dixon mialbyc mlodym nim (z mniejszym sercem do walki) a Rocky pokazal ze wazne jest doswiadczenie i to co zawsze mial - dazenie do celu:)
Pozdrawiam