Stallone po Rocky II, III i IV pragnie skończyć serię i tak oto powstaje 'Rocky Balboa' - podsumowanie i moim zdaniem przyzwoite zakończenie historii Włoskiego Ogiera (Ogra xD). Jest tu wszystko za co kochaliśmy, bądź tylko lubiliśmy boks w wykonaniu Stallone'a i jego oponentów; przy okazji jest też mniej tego czego nie lubiliśmy (a przynajmniej ja), czyli nierealistycznych i nadmuchanych akcją walk bokserskich, które niekoniecznie przedstawiały je takimi jakie są w rzeczywistości.
Zakończenie to miłe zaskoczenie dla każdego kto oglądał pozostałe części. Rocky Balboa nadal jest człowiekiem, którego każdy chce mieć za przyjaciela, jest symbolem ciepła i dążenia do realizacji swych marzeń. Nie walki bokserskie są tu najistotniejsze, lecz wewnętrzna walka i sprzątanie "piwnicy".
Śmieszna bajeczka, jak ktoś się interesuje boksem to wie jak się kończą takie powroty. Wystarczy sobie przypomnieć Tysona czy Gołotę. Ostatnio w Hollywood jest jakaś mania tworzenia filmów pożegnalnych "Niezniszczalni", "JCVD", "John Rambo". Jak dla mnie to te filmy mogłyby w ogóle nie powstać. Jedyny wyjątek to "Zapaśnik" z Mickey Rourke. Ode mnie tylko 5/10
Nie chcę sie czepiać ale zapomniałeś wymienić fatalnego Rocky 5 w którym okładał sie ze swoim uczniem jak żul na ulicy. Oceniając Rocky Balboa - jak dla mnie najlepsza część obok fenomenalnej jedynki i świetnie grającej na emocjach dwójki. Nie lubie zbytnio części trzeciej, część czwarta zaś to dla mnie bardziej rozrywkowy teledysk - wartka akcja, dynamiczne - choć pozbawione odrobiny realizmu walki, zły rosyjski potwór Iwan Drago + fenomenalny sountrack.
@piotrbimbasik - na prawdę nie podobała Ci się trzecia część? ( Szok ;) )
@U_G_L_Y_ - sprzątanie piwnicy - bardzo trafne określenie, Rocky musiał pozbyć się z niej swojej Bestii.
Właśnie skończyłem oglądać drugi raz. Pewnie za trzecim okaże się, że jest jeszcze lepszy niż kiedy wydawało mi się za drugim, że jest lepszy niż kiedy widziałem go pierwszy raz - niech tak będzie. Scena rozmowy Rocky'ego z Robertem przed restauracją - warto do tego wracać, warto nagrać to sobie na mp3, na telefon, wydrukować i powiesić na ścianę albo trzymać w kieszeni.
Do takich filmów się wraca - do następnego Rocky.
@piotrbimbasik - Nie wymieniłem Rockiego V, ponieważ podałem tylko te tytuły które reżyserował Stallone. Poza tym nie uważam go za fatalnego - był bardziej ludzki i pełny w jakieś nienaciągane emocje w porównaniu do poprzedzających go części.
@k3r10n - ogląda się go tak dobrze, moim zdaniem dlatego, że osoba która widziała poprzednie części nastawia się na totalny gniot - a wyszło świetnie i nie można narzekać na jakieś przeinaczenia czy brak wierności względem całej serii