Jedno zdanie - dla fanow serii sie spodoba. Inaczej moze byc z ludzmi, ktorzy nie ogladaja/nie pamietaja poprzednich serii - ten moze do nich nie trafic. Ponad polowe filmu mozna zaklasyfikowac jako dramat spoleczny, czasem przynudnawy - to takze nie wszystkim wpadnie w gusta.
Zakonczenie - ok. Wedlug mnie dokladnie takie, jakie powinno byc, choc fabula filmu [powrot na zawodowy ring, zdobycie licencji] moze byc nieco naciagane. Zdecydowanie zawiodla mnie scena walki i przygotowan do niej - poprzednie serie przyzwyczaily mnie do czegos innego.
Podsumowujac - mimo pewnych potkniec - dobre zakonczenie serii; bardzo realne i przez to caly film nie traci jak wiele innych poprzez hollywoodzkie happy end'y i wymuszane szczescia glownych bohaterow. Mysle, ze po raz pierwszy w filmie o Rocky'im nie chodzilo o pojedynek.
Dobrze. 7/10 bez krzywdy.
Zgadzam się w pełni. Kto lubi Rockiego ten się nie zawiedzie. To że trochę mało się dzieje przez ponad połowe filmu to prawda, ale tym własnie przypomina poprzednie części, szczególnie pierwszą część. Niestety sama walka nie jest już tak dramatyczna jak to miało miejsce wcześniej, no i trening tez trochę krótki. Gdybym miał ocenić to dałbym temu filmowi 8/10 przede wszystkim dlatego, że to juz 6 część i napewno nie jest łatwo wymyslić kolejny ciekawy scenariusz i zrobić z tego dobre kino. napewno film nie odstate od pozostałych części, a być może jest nawet lepszy od niektórych.