7,1 75 tys. ocen
7,1 10 1 74553
6,1 20 krytyków
Rocky Balboa
powrót do forum filmu Rocky Balboa

Film jest super! Muzyka, gra stallona, fajne teksty. Jednak dla prawdziwych miłosników Rockiego z dawnych lat troche dziwna czesc. W poprzednich zawsze uwielbialem sceny z treningiem, tu trening trwal krociotko.I zakonczenie...mimo wszystko wolałbym zeby fantastyczna opowiesc Sylvestra Stallone o legendarnym bokserze zakonczyla sie jego zwyciestwem. Czemu tak sie nie stalo? Co ta przegrana miala miec na celu? Film swietny (wkoncu to Rocky) ale moja ulubiona czescia nadal pozostaje 4.

ocenił(a) film na 6
zelmer

Ja się zawiodłem - faktycznie polecieli po łebkach z treningiem, muzyka mogła byc lepiej wykorzystana (np mogli dać główne motywy ze wszystkich wcześniejszych części), ale najbardziej zwiodło mnie zakończenie - po co kręcili ten film?? Żebyśmy zobaczyli, jak wielki mistrz, legenda właściwie, przegrywa???! Do bani z takim pomysłem (wiem, wiem, jego zwycięstwo byłoby absurdem, a jednak...).

ocenił(a) film na 10
zelmer

śmieszni jesteście ... pokazali jak były wielki mistrz, mający teraz grubo ponad 50 lat, wraca na ring i walczy na równi z obecnym mistrzem świata, młodym i szybkim.

ocenił(a) film na 10
zelmer

Zgodze sie z twoiom zdaniem ze 4 czesc rockiego jest najlepsza jednak, co do obecnego filmu mowie o Rockym Balboa film jest niezle zrobionz bardzo mi sie podoba ta czesc fajnie zrobiona jest walka lepiej niz w poprzednich czesciach tak efekciarsko jest, no dziwne zakonczenie ale przegral tylko jednym punktem wiec niebylo tak zle, ogolnie dla mnie swietny film jednak dla mnie jest zaraz po ulubionej czesci czyli ROCKY 4

ocenił(a) film na 10
zelmer

W tym filmie nie chodziło o zwycięstwo. Chodziło o powrót na ring i otrząśnięcie się po smierci żony. Rocky w czasie filmu kilka razy wraca myślami do Adrian.
Rocky w tym fimie ma 59 lat, a Mason 29. Na ten temat odpowiedział ci mój przedmówca.
Czy tobie nie chodzi tylko o zwycięstwa Rocky'ego? Przecież ta seria nie jest tylko o tym.

ocenił(a) film na 10
zelmer

Widziałeś jak wszyscy drwili z Rocky'ego? Tam była taka rozmowa komentatorów:
"Sądze, że wytrzyma z Dixon'em 2 rundy"
"Całe 2 rundy? Mamy tu niepoprawnego optymistę"
Dla Rocky'ego już samo wytrzymanie wszystkich rund z młodszym mistrzem świata było czymś w rodzaju zwycięstwa.

ocenił(a) film na 9
zzz

Tak masz racje , chciał dotrwać do końca. Tak ja w pierwszej części Rocky'ego z Apollem Creadem.

ocenił(a) film na 8
sawseb

No wlasnie ale dziwne jest to ze bylo tyle czesci, w ktorych Rocky wygrywal z najlepszymi bokserami i wciaz wszyscy niby zartuja z niego ze on taki slaby bokser, przeciez to z dixona powinni drwic ze w ogole nie ma szans itd.

zelmer

ELo!
Według mnie ta część bije na głowe napewno V i III ale do I,II i IV jej daleko. Zakończenie filmu ( walka ) dobrze że tak się skończyło bo gdyby było odwrotnie to dla mnie ten film byłby zwykłą bajką a tak jakoś i to nawet w całkiem dobrym stylu obronił się ten film. Oczywiście można by się do paru rzeczy przyczepić jak np. trening przed walką ( reklamy w tv są dłuzsze od tego ) porównując do pozostałych części niewliczając V to mizerniutko niebyło klimatu no ale co się dziwić już nie te lata. Jak dla mnie film warto obejrzeć zwłaszcza dla fanów Rockiego.
Pzdr !

ocenił(a) film na 9
zelmer

Żeczywiscie nie jest do konca dobrze ze przegral, jest to jedna z realniejszych czesc bo nie wyobrazam sobie zeby 30 lat mlodszy mistrz przegral ze "staruszkiem".W sumie to sam Sylwek wie dlaczego tak miala sie zakonczyc seria rockiego.Moglby byc motyw ten co w dwoje jak apollo podnosi jego reke,no ale trudno,przynajmniej film jest ciekawszy

ocenił(a) film na 8
baldi

I dla mnie to nawet mogloby byc wiecej wspomnien. Powinien byc wspomniany Apollo, Cluber Lang, Ivan Drago, Mickey.......jednak inaczej sobie wyobrazalem ta 6 czesc. Mogloby byc troche lepiej....ale coz, pozostaje czekac na "Rocky Balboa 2" :D

ocenił(a) film na 8
zelmer

I dla mnie to nawet mogloby byc wiecej wspomnien. Powinien byc wspomniany Apollo, Cluber Lang, Ivan Drago, Mickey.......jednak inaczej sobie wyobrazalem ta 6 czesc. Mogloby byc troche lepiej....ale coz, pozostaje czekac na "Rocky Balboa 2" :D

ocenił(a) film na 8
zelmer

Zabadinho ciekawy jestem gdzie ty to przeczytałeś ze Rocky w tym filmie ma 59 lat? Ma tyle ale nie w filmowy Rocky tylko Sylwester Stallone:)

ocenił(a) film na 10
cris88

Zdaje mi się że podczas walki komentator (chyba) mówi że Rocky ma 59 lat, a Mason 29.

ocenił(a) film na 8
zzz

Mi sie wydaje ze Rocky ma 56 lat ,bo w 1 scenie na cmentarzu jakby sie dobrze przyjrzec na nagrobku Adrian jest napisane:
Borred: 1950
Die: 2002
Czyli Adrian jak umarla to miala 52 lata. W 1 czesci jest powiedziane(jak Rocky gada z Paulie), ze Rocky ma tyle samo lat co Adrian. Wiec w 2002 roku Rocky tez mial 52 lata. Mamy 2006 rok, wiec 52+4= Rocky ma 56 lat.

ocenił(a) film na 10
zelmer

Jedyna sensowna wypowiedż jeżeli chodzi o ten temat :) Gratuluje spostrzegawczości - doszedłeś drogą powiązań, a nie tak jak inni podają jakies bezpodstawne informacje i przypuszczenia. To by się zgdzalo - mialby mniej niz 60 lat, wiec wtedy jego sym mialby 26 lat. T o sie zgadz, gdyz on tam mowi, ze dostal prace w tej firmie glownie przez nazwisko, i w ogole mozna wywnioskowac, ze to jego 1 powazniejsza praca, a skoro stdiowal, a studia skonczyl w wieku okolo 25 lat. W filmie mialby 26 - to by sie zgadzalo :PP

Pozdro

ocenił(a) film na 10
_KaSiEk_

Obydwoje się mylicie, gdyż akcja pierwszej części działa się w 1975r. A Rocky mówi do Paulie'ego, że ma 30 lat. Paulie odpowiada, że Adrian też ma 30 lat.

ocenił(a) film na 8
zzz

Po pierwsze w 1976 roku, a po drugie to, że w rzeczywistosci byl rok 1976 to nie znaczy, że w filmie taki byl.

ocenił(a) film na 10
zelmer

Czytałem w internecie scenariusz do Rocky'ego i tam był 1975r.

ocenił(a) film na 8
zzz

A ja czytalem w wielu miejscach i wszedzie jest 76. Przeczytaj sobie jeszcze na jakis stronach innych.

ocenił(a) film na 7
zelmer

A ja z tego co pamiętam to Rocky w pierwszej częsci miał 29 lat.Film mi się podobał ale jak wczesniej wpomniał kolega 4 częsc jest najlepsza.Troche szkoda że Rocky przegrał dobre jest to że pomimo tego iż Rocky przegrał Publiczność wykżykiwała jego imie przypomnijmy sobie 3 Część gdy przegrał z Cluberem niekżyczeli wtedy Rocky.Dlamnie Rocky wygrał walkę tym że pomimo swojego wieku wytżymał wszystkie Rundy.

ocenił(a) film na 8
Vegeta_2

A jeden z "fachowców" w studiu przed walką komputerową mówił o zawodnikach Rocky'ego z lat 50tych:P Także gdzieś jest błąd albo to my jesteśmy tepi:)

ocenił(a) film na 8
cris88

Nie no bez przesady pewnie cos zle uslyszales. Chyba ze chodzilo mu o date ich urodzin zreszta ten temat za bardzo zszedl na cos innego. Co powiecie o 1 poscie? Zgadzacie sie ze mna?

ocenił(a) film na 10
zelmer

Nie zgadzam się z tobą, ponieważ według moich analiz i obliczeń wychodzi, że Sly pomylił się w jednym szczególe. W datach. Jesli chcesz, moge zrobić ci wykład o tym.

ocenił(a) film na 9
zzz

Zapominacie o najważniejszym a czepiacie się szczegółów:P Czy film jest dziwny? Może trochę ale tylko dlatego bo koniec jest zupełnie inny niż myślałem. Jak odchodził to myślałem że konferansjer przeczyta ostatni wynik 95-94 dla Rocko:D I gdzie do cholery jest EYE OF THE TIGER??

ocenił(a) film na 8
SlimShady23

A nie wolałbyś zeby film był bardziej realny?! Ja jestem wielkim fanem Rocky'ego i bardzo mnie cieszy to jak to się skończyło! To Rocky! - film o życiu boksera. O życiu ogólnie o życiu, które (jak sam Rocky powiedział) nie jest takie kolorowe! Jak chcesz oglądać ładne zakończenia to wypożycz sobie filmy z Hilary Duff:) Co do "Eye of the tiger": a niby dlaczego ten
utwór miałby tu być?? To jakaś główna piosenka Rocky'ego? Chyba nie!

ocenił(a) film na 10
cris88

Zgadzam się z Tobą Szanowny POPRZEDNIKU! :)))) I bardzo się cieszę, ze ten ostatni pojedynek tak sie zakonczyl - Rocky przegrał 1 punktem. Ci, ktorzy ten film rozumieja wiedza, ze nie chodzi tu o wygrana - bo juz samo przetrwanie 10 rund i stanie o wlasnych silach w walce zmlodszym zawodnikiem jest niewatpliwie taka wygrana. W tej czesci chodzi o to, by pokazac, żę wcale nie trzeba wygrać by wygrac tak naprawde :) Mam nadzieje, ze łapiecie o co mi chodzi. Co z tego, ze Rocko przegral? On wygral tak naprawde - stoczyl walke z przeszloscia, z "gratami w piwnicy ", "pokonal besteię"! Stoczyl walke z wlasnym życiem i z tym wszystkim co nie dawalo mu spokojnie zyc dalej....Dla mnie ta walka jest wazniejsza niz starcie z Masonem Dixonem. I dla mnie z tej walki wyszedł jako wielki wygrany!!!

Dla tych, ktorzy nie sa prawdziwymi fanami serii film rzeczywiscie moze wydac sie troszeczke nudny - wiem jedna, ze ludzie tacy jak ja łowili z filmu kazde slowo, gest...Super, ze film jest zrobiony tak nowoczesnie - zwlaszcza walka na koncu - to swietnie ukazuje czas, ktory minal NAPRAWDĘ. To nie jest chcarakeyzacja aktorów, posiwianie wlosow, itp....To jest zycie, czas ktory nieublaganie mija...Mam wrazenie, jakby scenariusz do tego filmu napisalo wlasnie zycie....Jednoczesnie film tak wspaniale nawiazuje do swoich korzeni...W koncu nie ma przyszlosci bez przeszlosci. Mam wprawdzie 17 lat, ale z cala swiadomosci moge powiedziec, ze na Rocky'm sie wychowalam. Jestem z tego dumna. Chcialabym tak jak on umiec kiedys docenic przeszlosc, i jednoczesnie uporac sie znia.

Dla mnie Rocky to Legenda i juz zawsze tak będzie.

P.S. Ci, ktorzy pisza,ze ostatnia walka powinna sie zakonczyc zwyciestwem Rocko tak nprawde chyba niezrozumieli filmu...Chcecie bajke czy film o zyciu, przemijaniu i pokonywaniu wlasnych slabosci?? Bo ja to drugie.......

Dzięki za cierpliwosc tym, ktorzy byli w stanie przeczytac moj wywod. Skonczylam :P:P

Pozdrawiam Fanow Wielkiego R.B.

ocenił(a) film na 10
cris88

Zgadzam się z Tobą Szanowny POPRZEDNIKU! :)))) I bardzo się cieszę, ze ten ostatni pojedynek tak sie zakonczyl - Rocky przegrał 1 punktem. Ci, ktorzy ten film rozumieja wiedza, ze nie chodzi tu o wygrana - bo juz samo przetrwanie 10 rund i stanie o wlasnych silach w walce zmlodszym zawodnikiem jest niewatpliwie taka wygrana. W tej czesci chodzi o to, by pokazac, żę wcale nie trzeba wygrać by wygrac tak naprawde :) Mam nadzieje, ze łapiecie o co mi chodzi. Co z tego, ze Rocko przegral? On wygral tak naprawde - stoczyl walke z przeszloscia, z "gratami w piwnicy ", "pokonal besteię"! Stoczyl walke z wlasnym życiem i z tym wszystkim co nie dawalo mu spokojnie zyc dalej....Dla mnie ta walka jest wazniejsza niz starcie z Masonem Dixonem. I dla mnie z tej walki wyszedł jako wielki wygrany!!!

Dla tych, ktorzy nie sa prawdziwymi fanami serii film rzeczywiscie moze wydac sie troszeczke nudny - wiem jedna, ze ludzie tacy jak ja łowili z filmu kazde slowo, gest...Super, ze film jest zrobiony tak nowoczesnie - zwlaszcza walka na koncu - to swietnie ukazuje czas, ktory minal NAPRAWDĘ. To nie jest chcarakeyzacja aktorów, posiwianie wlosow, itp....To jest zycie, czas ktory nieublaganie mija...Mam wrazenie, jakby scenariusz do tego filmu napisalo wlasnie zycie....Jednoczesnie film tak wspaniale nawiazuje do swoich korzeni...W koncu nie ma przyszlosci bez przeszlosci. Mam wprawdzie 17 lat, ale z cala swiadomosci moge powiedziec, ze na Rocky'm sie wychowalam. Jestem z tego dumna. Chcialabym tak jak on umiec kiedys docenic przeszlosc, i jednoczesnie uporac sie znia.

Dla mnie Rocky to Legenda i juz zawsze tak będzie.

P.S. Ci, ktorzy pisza,ze ostatnia walka powinna sie zakonczyc zwyciestwem Rocko tak nprawde chyba niezrozumieli filmu...Chcecie bajke czy film o zyciu, przemijaniu i pokonywaniu wlasnych slabosci?? Bo ja to drugie.......

Dzięki za cierpliwosc tym, ktorzy byli w stanie przeczytac moj wywod. Skonczylam :P:P

Pozdrawiam Fanow Wielkiego R.B.

ocenił(a) film na 8
SlimShady23

Mógłbym założyc też temat: Gdzie do cholery jest NO EASY WAY OUT???

ocenił(a) film na 10
zelmer

Tak przy okazji, walka Rocky'ego z Apollo (w Rocky) odbyła się 1 stycznia 1976r.

ocenił(a) film na 10
zelmer

Yup, koncoweczka troche zawodzi, ale do cholery, film jest przede wszystkim kontynuacja pierwszego Rocky'ego, stad zadnego eye of the tiger z trzeciej czesci (Gonna Fly NOW!), przesady w mlocce i widowiskowych pierdolkach...
Wiek Rocky'ego nie jest NIGDZIE oficjalnie podany, wbrew pozorom nie da sie tez go wyliczyc z poprzednich czesci (pozne lata piecdziesiate, ale nie dokladniej).
Dobry film, pozdrawiam fanow ;)

ocenił(a) film na 9
Jazzwhisky

Nie spodziewałem się, że kontynuacja tego filmu po tylu latach może być udana. Sylwester Stallone pokazał jednak klasę zarówno w grze aktorskiej jak i reżyserii bo była ona na wysokim poziomie.Być może scen treningu było trochę mało ale ogólnie film wypada bardzo dobrze, lepiej a niżeli się spodziewałem.

ocenił(a) film na 10
Jazzwhisky

Rocky nie urodził się w póżnych latach piędziesiątych!
Sly pomylił się w datach.

ocenił(a) film na 7
zzz

Niechce się z nikim kłócic może to co napisze niejest prawdą ale mi się wydaje że Sly chyba najlepiej wie jaką datę podac.

ocenił(a) film na 7
Vegeta_2

W końcu to jest jego Film.
Chyba mam racje?

ocenił(a) film na 10
zzz

Pozne lata piecdziesiate zycia Rocky'ego ;)

ocenił(a) film na 10
Jazzwhisky

no właśnie gdzie jest "NO EASY WAY OUT" :\ juz pisałam że film jest fenomenalny,ale mi też brakowało tej piosenki..moim zdaniem jednej z najleprzych w całej seri :)

zelmer

Wydaje mi się, że bardziej niż o zwycięstwo w walce autorom filmu chodziło o pokazanie zwycięstwa Rocky'ego nad nad własnymi słabościami, nad artretyzmem, nad postępującą starością. Jak mówi główny bohater: "All I wanna do is to go the distance". Było zawsze coś pięknego, wręcz nadludzkiego, Nietzsche'ańskiego we wszystkich częściach Rocky'ego - kiedy powstawał by dalej walczyć po otrzymaniu potężnych ciosów... A w tej części ten motyw jest rozwinięty szczególnie i na tym opiera się przesłanie filmu - główny bohater ciągle ma "some angry stuff in a basement"... chodzi mu tak naprawdę o to by po raz kolejny przekroczyć samego siebie by poczuć życie jako coś wirującego w rytmie krwi, by poczuć w sobie moc.

Pozdrawiam Wszystkich fanów Rockyego.