kiepski, nudą wieje od początku do końca, kompletna strata czasu. myślę że to sztuka nakręcić film, który w sobie nie zawiera żadnego przekazu. taki własnie jest rocky balboa. widać wyraźnie, że s. stallone nie potrafi się odnaleźć, próbuje się chwytać karkołomnych pomysłów i wyeksploatowanych tematów.