Człowieku oglądałeś ten film w ogóle? Przekazał i to więcej niż niektóre części. Chyba do Kazachstanu nie dotarła jeszcze ta pozycja a już żyłka tam im pęka i komentują nie oglądając.

No i sam widzisz Borat jak tutaj jest.. nie dadzą ci wydać własnej opinii... wejdź w wątek "Dokładnie" i zobacz jak tam ludzie sie kotłują.. paranoja normalnie.. a wracając do tematu zgadzam sie z tobą absolutnie :]

I po co się Malina spinasz ciężkie dni chyba masz Napisałaś co miałaś do napisania, że ci się nie podoba, jak ci się gnioty podobają to komentuj tam. A nie trujesz tutaj jeszcze.

A do Kazachstanu już dotarło :) I nie wiem czym się tak podniecacie oglądając ten film. Emerytem, któremu się wydaje, że ma znowu 20 lat.

Mówiąc szczerze wali mnie to co myślicie o mojej wypowiedzi.

Wszystko jedno czy to będzie dziesiąta część Rambo, Terminatora czy jakiegokolwiek innego badziewia i tak znajdą się fanatycy, krórzy będą na mnie wieszać psy bo obraziłem ich kultowy film.

,.. .... .... .. .... ... ... ... ..egzakli ;]

Borat and Malina w zasadzie nie dyskutuję z durniami- dla zasady...bo mam swoje zasady i nie zamierzam matołów nawracać.

Krótko zatem...

Cykl "Rocky" to kult i legenda.Poza tym to kino o wielkim przesłaniu, głębokie i wartościowe.Ci, którzy mają moje poglądy wiedzą o co chodzi, a głuptakom nie będę łopatą kładł do głów.

"Rocky" ruszył bardziej światem, niż "Ojciec chrzestny".
Wiecie w czym tkwi wasz problem?Macie kompelsy i chcecie pozować na intelektualistów, dla których tylko Orson Welles, "Casablanka" i "Czarodziejska góra", natomiast trendy jest gnojenie "Rocky'ego" i "Rambo" (bo tak wypada)...A fakty są takie, że znacie tylko van Damma...bo nie skumacie ani "Rocky'ego", ani Kubricka, ani "Casablanki", leszcze z worem kompleksów...

Jeżeli nie oglądaliście "Rocky'ego Balboa" i tak bredzicie- źle...jeżeli oglądaliście i tak bredzicie-jeszcze gorzej.

Trzeba być wyjątkowym osłem, żeby do jednego wora wpakować takie prymitywy jak "Terminator", czy "Commando" razem z takimi dziełami jak "Rocky", czy "Rambo".

Nooo ale nie obchodzą mnie poglądy cymbałow.
PS- widziałem "Rocky'ego Balboa" na premierze i powiem, że wzruszyłem się i to nie raz...(ale to trzeba mieć mózg i nie mieć kompleksu niższości), pozdro...specjalne dla borata i maliny.

Wybacz ale tylko dlatego, że mam inne zdanie niż ty nikt nie dał ci prawa oby mnie obrażać.

Nie wiem jaki ma cel porównanie arcydzieła kina jakim jest "Ojciec chrzestny" i znakomitej kreacji legendy kina Marlona Brando do Rocky'ego jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Brando to legenda a a Stalone to raczej marny aktor nie ma co zaprzeczać bo niestety tak jest.
Nie wiem co ma do tego Casabalnka i Stanlej Kubrick ???

Dla wielu Terminator też jest filmem kultowym i to nie ty o tym decydujesz. Ja uważam filmy takie jak Rocky, Rambo czy jemu podobne za zwykłe badziewie i mam do tego prawo. I nikt mi nie zabroni wyrazić takiej opinii.

Wiele osób piesze jakiś bzdury o tym jakie to Rocky ma przesłanie :)
Jeżeli dla was przesłaniem filmu jest dążenie do celu i walka z przeciwnościami losu to gratuluje błyskotliwości bo takie przesłanie ma większość filmów, w których główny bohater próbuje coś osiągnąć.

Dorabianie do zwykłego rozrywkowego kina Bóg wie jakiej ideologi jest po prostu śmieszne.

PS
Rzeczywiście to trzeba mieć "mózg" żeby się na Rockym wzruszać ;p
Na filmie Rambo to pewnie płakałeś jak bóbr :)

Sorry chłopie, ale po tych bredniach, ktore napisales po prostu mi Cie zal :)

Wszystkisz czesci boksera nie widzialem ale zgodze sie z reka na sercu ze Rambo jest swietny szczegolnie czesc piersza. Genialne kino.

Jakie zatem przesłanie niesie "Rocky" albo "Rambo" (szczególnie II i III część)? Wytłumacz mi też proszę co w twoim słowniku znaczy "cymbał"? Kogoś kto naprawdę nie widzi drugiego dna w tych arcydziełach? Moja opinia jest taka, że Rocky to jest kult i legenda ale fason zachowała II i co najwyżej III część.
PS. Nie dyskutuj więcej z "durniami" prawdziwy intelektualisto bo widzę, że ci to na nerwy szkodzi a wtedy i umysł przestaje pracować tak jak powinien - cóż to byłaby za strata dla polskiej inteligencji.

Heh Borat pokłóciłbym sie ale nie jestem pewien czy jest sens... Naprawde czytając nie które twoje wypowiedzi jest dużo śmieszniej niż gdy oglądałem film o twoim nick'u:P Naprawde, zobacz sobie I czesc jeszcze raz na spokojnie i ogladaj sobie na spokojnie co tydzien co dwa po czesci. Za jakis czas... napisz czy nie zauwazyles czegos wiecej niż złotych myśli typu "Dążyć do celu mimo wszystko" czy tam np "Dobro zawsze zwycięza". Mysle ze jeszcze jestes do uratowania.
Aha, oczywiscie szanuje twoje zdanie;) Zeby nie bylo:) pozdr.

To powiedz mi Sherlock'u cóż za złotą myśl masz mi do przekazania po obejrzeniu tego arcydzieła jakim jest Rocky Balboa ??

Powiem tylko dwa słowa:

Z-A-J-E-B-I-S-T-Y FILM

Dziękuję za uwagę.

i like a very much a Corky Bucek, u know a Corky Bucek ?
Rocky Balboa to bardzo doby film i ty Borat powinienes to wiedziec

No widzisz... hehe Sherlock'u:P Naprawde nie jestem wstanie cie przekonać co do tego filmu! I tutaj nie chodzi o złote myśli... Wiesz co? Nie bede sie powtarzał, poprostu wejdz w liste tematów i znajdź Kojaku:P temat założony przezemnie "10/10 z prostej przyczyny..." Przeczytaj! Żeby zrozumieć nie trzeba być fanem Rocky'ego. pozdr

Właśnie dlatego, że jesteś fanem serii nie jesteś w stanie ocenić filmu obiektywnie i dajesz mu 10/10. Patrząc na to obiektywnie film jest po prostu średni i zasługuje na jakieś 6,5. Ocenę 10 daje się działu wybitnemu a 6 część Rocky'ego na pewno do nich nie należy.

Obiektywnie film ten niczym nie odbiega od innych cześci! Był ten sam Rocky, ten sam klimat, ta sama muzyka i znowu dramatyczna walka. A dla fanów Rocky'ego te cztery cechy są najwązniejsze! I nie ważne czy będą kręcić Rocky 10 jeżeli tylko bedzie Sylvek, będzie trenował czy sam czy kogoś (kogo to obchodzi)... ludzie chca Rocky'ego! I ja też:) Jeżeli ci się to nie podoba to to nie mój problem. Przypadkiem nie pisz ze ta cześć jest nie potrzebna bo jezeli naprawde jestes fanem tego filmu to zakończenie serii V czescią byłoby dla fana Rocky'ego lekkim niedosytem.

A więc byle by był Stalone i byle się znowu leli na ringu jeżeli tobie tylko tyle trzeba to twoja sprawa. Cóż z fanatykami nie ma sensu dyskutować.

Nie pisałem nic o laniu na ringu, chyba?! Pisałem że musi byc Sylvek (nawet jeżeli ma 90 lat), musi być muzyka, klimat z Rocky'ego i jakis trening (bo do tego nas przyzwyczaił):)
Aha i pisałem o fanach:) Nie trzeba mi tyle ile napisałeś... pisałem gdzieś że jestem fanem??? Bardzo lubie ten film. I będe go bronił jeżeli naprawde nie odbiega od reszty

je je je JEeechhhaacc trza z tym koksem ! Bo przestanie sie palic i maszyna przestanie jeeeechhhhaaccc ....

Wiecej mocniej dogłębniej jeszcze kontrowersyjniej ....

Rozpadajacy sie sylwek ... Film wszechczasow kontra VS LUDZIEEEEeeee je je je jeeechhaaaccc LoL

A ty co przed chwilą spaliłeś??:P hehe:D:D:D

Niestety ale ta wypowiedź dokładnie świadczy o tym kim ty jesteś ;p

Hmmm
Odnosze wrazenie, ze TO WLASNIE TY, tak zwany "lisoszakal-u" masz jakis wor kompleksow na plecach! Masz jakas nieodparta sile inkwizycji intelektualnej pedzacej po tym watku pod sztandarem dzieł wszechczasów: Rocky i Rambo - najwaznieszych filmow w historii czlowieka...!!!
-dobra:) przesadzam,

ale

- najinteligentniejszy widzu lisoszakal-u - odrobina kultury i tolerancji wobec pogladow Tobie obcych pozowlilaby, aby to forum - dzieki takim komentarzam jak Twoj- nie staczalo sie na dno.

Pozdrawiam serdecznie
szczegolnie Borata z ktorego opinia sie zgadzam wprost proporcjonalnie ;-)

żal mi ciebie człowieku.............................

to do lisoszakala...zeby nie bylo watpliwosci...

A ja napisze tak: Rocky Balboa, bo o tym filmie mowa a nie o kilku poprzednich produkcja z Sylwkiem, to film słaby i naciągany. Sam Stallone, pomijając jego wiek, nie zagrał w sposób odstający od swoich dotychczasowych dokonań i wcale tego filmu nie winduje do poziomu filmu atrakcyjnego. Oklepane zagrania, dużo patetycznej gadaniny, rozedrgana kamera jak to teraz jest w modzie w Hollywood, parę chwytających za serce scen z przesłości i pełen dobroci Rocky - wszystko to było juz niejeden raz w niejednym filmie i stanowczo nie ma co się podniecać tym razem bo nie ma w nim nic ponad to co już znamy. Wszyscy dobrze wiemy, że oglądanie tych samych filmów ale w różnych wariantach, z różnymi tytułami, z pozmienianą odrobinę fabułą albo z ulubionym podstarzałym aktorem nie czyni z tych filmów niczego wiecej jak filmidła w sam raz żeby obejrzeć, beknąć i powiedzieć "znowu mnie oszukali..."

eeeeeeeeeeeeeeeeeeee tammmmmmmmmm jako koneser kina napakowanego patosem madrosciami i bog wie jakimi sentencjami uwazam ze ROCKY to doskonala pozywka spirytystyczna dla umyslu i ciala wilu wielu ludzi szukajacych w zyciu inspiracji ... Co z tego ze sylwek rozklada sie na ekranie co z tego ze prawi moraly co z tego ze przekonuje komisje bokserska gadka szmatka...
Grunt ze miliony czuja sie duchowo poruszone jego madrosciami ...
Jak w morde strzelil ambitny film mowiacy o wartosciach i no przeciez walne na zawal ze smichu ...

Ale ROCKY ROCKY !

ahhh c mon gimme a brake who can watch this crap