przyznam że do dnia wczorajszego miałem opory żeby oglądać tą część rocky, i szczerze miło się zaskoczyłem. Pomijam sceny boksu pierwsze dwie czy tam 3 rundy żenada, później już lepiej ale całość utrzymana w klimacie dobrego starego rockyego, z tą samą muzyczką ,stalone też nawet dał radę, naprawdę dobrze się ogląda komuś kto był i jest fanem filmów rocky.
Natomiast nie polecam komuś kto ma ochotę pooglądać jedynie bijatykę bo tak naprawdę w tej część jest to najsłabszy element.
na do tej nowej czesci rowniez dlugo sie zbieralem ale na koncu rowniez pozytywnie bylem zaskoczony, tak jak w przypadku nowego rambo
Bo jest to swoisty hołd to poprzednich części,oparto się na starym temacie i nie bawiono się w tworzenie papki dla dzisiejszych widzów(co np.stało się z nową szklaną pułapką)