Niżowy film, zahaczający nawet o tandetę - te strzelaniny i bijatyki są bardzo sztuczne, ale ogląda się dość dobrze. Akcji jest mniej, fabuła się skupia raczej na prowadzeniu dochodzenia. Produkcja potrafi zainteresować nawet, chociaż na początku za dużo różnych wątków pobocznych zrobili, ale na szczęście potem skupiono się na właściwej akcji. Na plus idzie nawet względna muzyka. Niestety w tym filmie widać już po Charlesie Bronsonie upływ czasu. W Death Wish V się jeszcze nawet trzymał i nieźle sobie radził, ale tutaj już widać czas i zmęczenie. Rola na pewno nie należy do jego najlepszych. Jeszcze została cześć III, ciekawe jak tam wypadnie, niemniej jednak zawsze będę darzył go szacunkiem. Moja ocena to 5/10. Film dziś był nadawany w TV4, a lektorem był Stanisław Olejniczak.
Oglądałem dwie części i bardzo mi przypadły do gustu. Bronson jak zwykle odgrywa tutaj rolę twardego gliniarza, ale faktycznie, widać już to zmęczenie. Pozostaje tylko obejrzeć ostatnią odsłonę.
Ja niestety przegapiłem jedynkę, ale trójkę widziałem i wydaje mi się nawet trochę lepsza jak druga. Tym produkcją towarzyszy fajna rodzinna atmosfera.