Przykro mi ale nawet Burton nic lepszego niż Addamsowie z 1991 nie zrobi. Raul Julia był idealnym Gomezem, Anjelica Huston idealną Morticia, nie wspominając już o Ricci jako Wednesday czy Lloydzie jako Festerze. Tu nie chodzi o to ze Burton nie będzie potrafil zrobic nastroju, o klimat bylbym spokojny. Tu chodzi o obsade która w obecnych czasach nie da się po prostu skompletować. Brak charyzmatycznych aktorow jest ogromny :(
W domu biją że musisz wyzywać ludzi w internecie? Wystarczy choć trochę interesować się wspolczesnym kinem żeby zobaczyć jak cholernie trudno byłoby skompletować taka obsade, a patrząc po ostatnich filmach Burtona jeśli chodzi o obsade to nie ma tam wielkich perełek.