Film jest świetny ;) Rozkręca się tak naprawdę dopiero po wyjeździe do Afryki. Ja jestem wielkim
fanem Adama Sandlera a mój ulubiony film to 50 pierwszych randek. Jeśli lubicie/podobał wam się
ten film to i ten wam się spodoba. Naprawdę warto iść. Co dziwne to to że dziś była premiera a
byliśmy sami w kinie!
Na to liczyłam, ale nie robiłam sobie zbyt dużych nadziei, wszak Adam Sandler czasy swojej świetności ma już raczej za sobą ... a tu taka miła niespodzianka :) Zdecydowanie z Drew Barrymore tworzą naprawdę wspaniały duet filmowy, są po prostu uroczą parą :) Nie są piękni i wylansowani, ale tacy troszkę nie idealni ......
więcej
bo ja pobrałam ale niestety tylko po angielsku i chinskie napisy. nie umiem perfekcyjnie
amerykańskiego żeby zrozumieć film :/ z góry dziękuje za odp :)
Wspaniały dueat po raz trzeci ;) The Weeding Singer i 50 First Dates były to super filmy ! zobaczymy jak sobie poradzą w tej aranżacji ;)
I pozwoliła stracić 2h. Jak na Sandlera to się nie dziwie, że zagrał w tym filmie, bo to jego poziom ale Barrymore? Eeee...
NAJbardziej irytującą aktorką była ta blondyna ze wspólnego stołu trzęsąc się do słowa "magiczne" czy tam "romantyczne". Ta twarz, ten głos - boże dopomóż.
Mało mnie rozbawił, ale spodziewałam...
Byłaby to całkiem dobra komedia. Wybijają się zwłaszcza role dziecięce, dobrze pomyślane. Dzieciaki mają realne problemy a nie wydumane jak w innych tego typu filmach. Sandler i Barrymore tez grają nie najgorzej.. Gdyby tylko nie ten humor oparty na podtekstach seksualnych,,,
Jestem pewien, że już nigdy nie zmarnuje minuty na filmy z jego udziałem... :) staram się zrozumieć jak Pacino mógł zagrać do tego razem z nim w Jack and Jill, ale jak widać można.
Ten jest szczególnie marny, kino familijne w najnudniejszym wydaniu. Nie dzieje się kompletnie nic, śmiesznego te nic nie ma, dla mnie nie znalazło się nawet nic zabawnego, wiele kwestii wykonywanych przez dzieci jest zagrana niewiarygodnie. Grupa muzyczna ma rozbawić widza ale nie ma żadnej zabawnej kwestii
Moim skromnym zdaniem film nie jest zbyt ciekawy, a fabułą bardzo przypomina film ,,żona na niby", który był od niego dużo lepszy.
To mogl byc calkiem przyzwoity film Happy Madison, ale skoro postanowiono zrobic reklame resortowi w RPA zamiast rozwijac fabule filmu..... W mojej ocenie jednak zmarnowano potencjal tego jakby nie bylo lekkiego filmu. Dobry poczatek I typowo Sandlerowe ostatnie 20 minut. Srodek to promocja resortu w czystej postaci....
więcej