Bo na pewno nie historyczny. O przekłamaniach historycznych napisano tu wiele. Jeśli dodać do tego grzyb atomowy po wystrzale ze skórzanej armaty i szarżę husarii na bramę, powstrzymaną jednym wystrzałem z tej samej "armaty" zbudowanej zresztą przez rosyjskiego chłopa, władającego kilkoma językami i wyszkolonego w magiczny sposób przez nieżywego Hiszpana, oraz natchnionego przez jednorożca można dojść do wniosku że był to film tylko i wyłącznie fantasy. Żenada.