Nie wiem co wiecej powiedziec. Naprawde chcialabym zrozumiec, bo moze w tym filmie jednak o cos chodzilo, ale nie potrafie. Romina typowa loszka z zaburzeniami borderline, najpierw pokazuje cycki i kusi a pozniej odgryza qtasa, NORMA. Wiem, ze spoiler itd, ale juz pierwsze kilka minut tego filmu jest poteznym spoilerem wiec mniejsza. Najlepsza scena w tym calym filmie, to kiedy Romina tak po prostu wysyla sobie smsa ze zdjeciem do typa, a wiadomosc dochodzi sobie o tak szybciutko bez zarzutu...ale wait czy tam przypadkiem nie mialo nie byc zasiegu? Rozumiem, dla tak swietnego selfie mozna zrobic wyjatek...
Dokładnie, moje zdanie jest takie samo, powracałam nawet do scen i dalej nie jestem pewna o co chodziło.
Tez próbowałem zrozumieć ten film..... 3 godziny rozkminy (zaznaczam ze na trzeźwo - i to może był problem) z mapą, kompasem, encyklopedią, rysunkami pomocniczymi.... no ni chu.... jedyne co to może reżyser umarł i postanowili w połowie zakończyć.... nie wiem.
Doszukiwanie się jakieś sensu w tym gniocie mija się z celem.Fajne były kaczki na jeziorze i Romina topless. Film zasługuje na 0 punktów. Początkowo wydawało mi się, że takie niskie oceny innych kinomanów jak "1" są przesadzone i niestety obejrzałem to coś. Szkoda było tak naprawdę czasu na to.