Ja odniosłem takie wrażenie, że Roth jest tutaj (on jest Guildenstern'em czy Rosencrantzem? ;) trochę idzie się pogubić:) jakby bardziej tym "głosem rozsądku" tzn. jest jakby "mózgiem" w tym duecie. Oldman to raczej bardziej taki lekkoduch w sensie pozytywnym... trochę taki zagubiony w tej niby "rzeczywistości" ;)
Co do ich sympatyczności to zgadzam się w zupełności!!! :) Świetne sceny jak Gary sprawdza różne naukowe teorie - jakby odkrywa je na nowo - przykład - teoria Archimedesa kiedy Gary bierze kąpiel :) Takich scen oczywiście było więcej.
Podejrzewam, że wiele rzeczy mi umknęło .... niestety. Zapomniałem już Hamleta, chociaż raczej on nie jest tutaj główną postacią.
Chodzi mi głównie o przedstawienia dawane przez Drayfuss'a i ich znaczenie. Musiałbym się bardziej wgłębić w przesłanie.