Podpisuję się, co to było o.O
Momentami "film" był tak żenujący, że miałem ochotę schować się pod stół ;)
Typowy amerykański, marny gniot o wielkiej miłości ;/. Straciłam godzinę życia przez to, że mama włączyła ten film -.-.
A dla mnie był fajny. Ale ja lubię takie lekkie komedie romantyczne. No ale każdy ma własne zdanie. Nie wszyscy lubią takie gatunki.
hehe