Takie sf, komedia kumpelska ( damsko meska ) troche horror troche dramat , troche romans troche kino faminilne .
Dobre efekty i sceny akcji , sa potwory , napiecie, fajne teksty , dynamika i troche straszno .
Wiesz juz wszystko ;-)
Jeśli oczekuje się zwykłej rozrywki, tym bardziej zlokalizowanej w kosmosie, to film jest jak najbardziej strawny.
Całkiem przyzwoicie zrealizowany, ładne zdjęcia.
Fabuła prosta jak cep, ale to trochę komediowe podejście jest jego zaletą...i nie razi w nim wobec tego kupa bzdur, przez takie "puszczenie do nas oka" przez reżysera.
Na ekrany wszedł najnowszy "Obcy" i w tym wypadku, są duże oczekiwania a może nic z nich nie wyjść.
Tutaj nie ma tego problemu.
W czasie makabrycznie słabych i głupich filmów jakie tworzy się ostatnio za oceanem, ten akurat nieźle się broni.
Zgadzam się. Film był dla mnie niezłym zaskoczeniem. Bawiłem się przy nim na prawdę dobrze, a dawno tak już nie miałem :)
Kto daje-przydziela tutaj kategorię filmów!? Po pierwsze nie wiem gdzie tu ktoś widział komedią - chyba ma coś nie tak z głową a po drugie powtarzam to dotyczy wielu innych filmów jak czyjś dramat może być komedią!!! Zastanówcie się! - Film oceniam na 5
W trudnych sytuacjach to trzeba podejmować ryzyko a inteligencję to ma się wrodzoną ;) a ty jej nie masz za grosz. Skończyłem temat
No weź... na serio się śmiałeś?! Do lekarza trzeba czy cuś.... :-) Ja uśmiechnąłem przy zwiastunie... czyli jestem jeszcze bardziej porąbany...? Dzięki. Jeżeli da się uśmiechnąć na tym produkcie, to mnie zachęciłeś do oglądania. Brakuje mi lekkiego SF gdzie nie trzeba analizować ustroju politycznego przez pryzmat traumy głównej postaci... itp. :-) Jak obejrzę, to nie omieszkam ocenić. Pozdrawiam.
Kolego, chyba słabo się znasz - komedia to jeden z gatunków dramatu. I choć ty się śmiejesz, to bezpośrednim uczestnikom do śmiechu nie jest.
Ty chyba nie wiesz co piszesz, ktoś ma zginąć i to jest takie zabawne! A jak ja się śmieję i dobrze bawię jestem uczestnikiem zabawy to jest mi tylko i wyłącznie do śmiechu - proste! W tym filmie absolutnie nie było nic a nic z komedii!
Ty nie wiesz co piszesz. Napisałeś: (...)jak czyjś dramat może być komedią!!! Komedia to gatunek dramatu i ja odniosłem się do tej kwestii, nie do filmu. Ano może być, bo na tym polega komedia. Jest wiele komedii gdzie ktoś traci życie albo przeżywa ciężkie momenty, wystarczy je odpowiednio zabarwić, dodać śmieszny komentarz, głupie dialogi i nawet najczarniejszy scenariusz może stać się komedią.
Wiesz co nie chce mi się już z Tobą dyskutować! Czyjś dramat absolutnie nie jest komedią! Chyba, że dla idiotów, którym czyjś dramat jest obojętny! Skończyłem temat!
Ja oceniam ten film jako komediowy.
Przecież w tym filmie nic nie jest na serio.
Jeśli zaczniesz go analizować jako dramat ludzi w zagrożeniu na nieznanej planecie, to szybko dojdziesz do wniosku, że nic się tu nie zgadza. Jako dramat jest to gniot. Jako komedyjka jest całkiem udany. Taki na piwko po pracy.
No właśnie strasznie się zdziwiłem, jak komedia wjechała. Ale tutaj te żarty to pasują jak pięść do od.by.tu. Ani to sytuacja na śmieszkowanie, ani aktorzy dobrze tego nie zagrali. Naomi jest ekstremalnie irytująca, bo ma zdecydowanie za dużo dialogów i szczególnie na początku zwyczajnie pluje tylko tekstem bez sensu.
I sam film też strasznie prosty się okazuje. Zwykła walka z dość generycznym potworem. Ta planeta to nuda z nędzą. Żadnych innych gatunków, same skały, a i na statku nic się nie dzieje ciekawego.
No ale to nieudane zaimplementowanie komedii to na pewno jest główny powód, dlaczego ten film nie jest za dobry.