oglada sie go jak produkcje makaronu spaghetti ,zli biali i dobrzy czarni .Standart .Tim Robbins
smeci niczym nasi ubecy w latach 198801989.
film niezly ale tak jak piszesz brakuje koloru szarości - mimo że historia sama w sobie wciagająca to aktorzy nie porywają rolami a szkoda bo mogło z tego byc naprawde mocne kino