PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6054}

Ruchomy cel

Harper
1966
7,0 2,0 tys. ocen
7,0 10 1 1961
7,1 7 krytyków
Ruchomy cel
powrót do forum filmu Ruchomy cel

Pierwszy raz obejrzałem 'Ruchomy Cel' w połowie lat 90, kiedy to TVP emitowała cykl p.t. 'Piątek z Newamen'. Nagrałem film na video i na dobrą sprawę katowałem ten obraz na okrągło, tak bardzo przypadł mi do gustu.

Można chyba przyjąć, że reżyseria tego filmu była dość niekonwencjonalna jak na tego typu kino. Obraz był w kolorze. Bohater zachowywał się cokolwiek dziwnie - Newman, który grał głównego bohatera podszedł do swojej kreacji w sposób zupełnie odmienny niż chociażby Bogart grający Marlowa czy Spade'a. Newman jest bardziej młodzieżowy, kpiarski, warto przyjrzeć się jego różnym minom, które serwuje w tym filmie. Po za tym już pierwsze sceny w trakcie napisów pokazują zupełnie nietypowy wizerunek prywatnego detektywa.

Całość przypomina momentami komiks z różnorodnymi specyficznymi postaciami, jak chociażby Guru, czy córka pani Sampson, Miranda. Po za tym czarne charaktery, których nie ma tutaj aż tak wielu (Robert Webber i jego współpracownik) potraktowani są z lekkim przymrużeniem oka. Humorystycznie wypada relacja Newmana z jego żoną oraz przyjacielem prawnikiem. Nie ma także tak typowych dla gatunku femme fatale (jest za to rewelacyjna Shelley Winters).

I chyba właśnie ten dystans do opowiadanej historii, spora doza ironii, ciekawe typy ludzkie i wciągająca intryga spowodowały, że kilkanaście lat temu nie mogłem się od 'Ruchomego Celu' oderwać. Dla mnie jest to ideał filmu kryminalnego w starym, dobrym stylu. Tym tropem poszli twórcy filmu 'Marlowe' z Jamesem Garnerem jako Philip Marlowe.

Wiem, że na Filmwebie są wymagający widzowie, a takie filmy niestety nie mieszczą się w ramach dzisiejszych upodobań, ale ja jednak jestem miłośnikiem tego typu kina.

ocenił(a) film na 7
wojteczek

tez lubie ten film i takie podobne z kilmatem lat 60 czy 70 dobre wtedy filmy powstawały, w tym zwłaszca dobra gra Lwa Harpera te jego podejście cięty język i umiejętnośc znalezienia sie w kazdej sytuacji przypomina troche Bonda
Miranda tez była niezła i jej taniec ale najbardizej to posiadłośc mi sie podobała a zwłaszcza basen w ogrodzie