Spieprzyli go na maksa...
Postacie mają troche inny charakter tak na prawdę...
ja nie wiem, jak można tak wypaczyć taką piękną historie..
Jedna z lepszych pełnometrażówek anime. Bardzo mi się podobał. P.S. Ja również proponuję oglądać w oryginalnej wersji z napisami.
Rozumiem, że po japońsku film jest lepszy i także polecam oglądać w takiej wersji, ale dubbing nie jest taki zły. Przypomnijcie sobie inne produkcje w których dubbing był totalnie do bani. Do tego filmu jest nawet niezły.
Ooo... no to ja też spieprzyłam sprawę i obejrzałam z polskim dubbingiem. Naprawdę tak dużo straciłam? ;)
Przy okazji jeszcze jedno pytanie do osób, które oglądały film w oryginale: Czy Calcifer (Dobrze napisałam? O demona-płomienia mi chodzi...) miał taki charakter jak w wersji dubbingowej, czy może to o niego chodzi z tym "wypaczeniem"...? Jarosława Boberka darzę ogromnym szacunkiem i sympatią, ale tutaj akurat mi nie pasował. Miałam wrażenie, że postać Calcifera była zrobiona trochę pod młodszych widzów. Elementy, które chyba miały być zabawne psuły cały klimat opowieści, przynajmniej w moim odczuciu. I jak teraz przeczytałam ten post, to myślę, że może to jest kwestią tylko dubbingu... Jeśli ktoś zechce rozwiać moje wątpliwości w tym temacie, będę bardzo wdzięczna ;)
już zbytnio nie pamiętam niestety :)
Ale główną pokrzywdzoną w dubbingu została Sophie. Która z nie wiadomo jakiej przyczyny nabrała wrednego charakterku :)
Także Stara Wiedźma w końcówce powinna mieć trochę inny wyraz.
Co do Calucifera to już niestety pewności niemam, ale z tego co pamiętam, to większość bohaterów w mniejszym lub większym stopniu została przeinaczona. Jeżeli dobrze kojarzę, to w oryginale był on zabawniejszy :)
"Sophie. Która z nie wiadomo jakiej przyczyny nabrała wrednego charakterku" - polecam książkę. Tam to dopiero Sophie jest wredna! :D
ja chciałam obejrzeć w oryginale z napisami(zawsze oglądam czytane) ale nie miałam jak to obejrzałam z dubbingiem, z początku myślałam że zwariuję, ale jest zjadliwe z tym dubbingiem, bywały gorsze dubbingi :P
ja właśnie obejrzałam z dubbingiem i to jest jak jakaś opowieść dla maluchów.to znaczy może jest, ale te postacie..okrpne!!nie mogłam znieść tych ich tekścików tupy"a więc szczęśliwe zakończenie?no dobrze, nieh sporzyja im szczęście" i zła królowa(czy tam nadworna wiedźma już nie wiem)zmienia sie w dobrąi ten jej głos jak z dobranocki.....jedynie Hauru był OK :*
Właśnie obejrzałem film i nie mam zastrzeżeń co do polskiego dubbingu. Głosy wszystkich postaci dobrano tak jak trzeba, moim zdaniem dubbing jest bardzo dobry.
Oryginalnej wersji niestety nie widziałem, ale skoro nasz rodzimy dubbing kompletnie mi nie przeszkadzał to chyba znaczy ze nie jest tak źle..
W każdym razie moim zdaniem jest bardzo dobrze :)
Ja się akurat nie zgadzam - jak na polski dubbing to super. A Calcifer w wykonaniu Jarosława Boberka bije oryginał na głowe.
Obejrzałem film bez dubbingu i... średnio mi się podobał. Zazwyczaj od pełnometrażowych anime spodziewam się zbyt wiele, ale do tej produkcji podszedłem całkiem neutralnie. Moja ocena to bardzo mocne 6/10 (dałbym 6,5 gdyby była taka opcja). Nie wiem... może jak kiedyś jeszcze raz obejrzę to dam więcej.