Jakie są wasze ulubione sceny z tego filmu?
Mi się najbardziej podobały początkowe,np.gdy Howl po raz pierwszy ujrzał młodą Sophie,jak wspaniale szybowali w przestworzach.Albo gdy Howl po raz pierwszy ujrzał starą Sophie,zabrał od niej patelnię i wtedy ich ciała tak pięknie się przeniknęły.Zauważcie ten moment w filmie.To było piękne.
najbardziej uśmiałam się ze sceny z włosami Howla jak sie zrobił rudy i panikował ;) a wzruszyła mnie końcówka jak Sophie była we wspomnieniach Howla.. i jak on powiedział, że już ma dla kogo walczyć .. no a pies szpicel był po prostu rulez ;)
Dokładnie - gdy Hauru robi się rudy :) i to szybowanie nad miastem...i gdy Hauru wraca do domu te kilka razy.. i gdy widzimy jego pokój... i w ogóle cały film.. taki świetny.. :)