Bez przesady, bajka nie była zła (skoro moja czteroletnia córka wysiedziała do końca;)), choć rzeczywiście momentami "wiało nudą". Co do głosu babci - kto wybrał Panią Czubaszek do tego dubbingu ??
Kiedy tylko babcia otworzyła usta i usłyszałam Panią Marię, miałam ochotę puknąć się w głowę... Do roli babci w wieku ok.60 lat wybrali głos "na ucho" 80-90 letniej kobiety ;) Mąż stwierdził, że - niestety - ale Pani Czubaszek zupełnie nie potrafiła przekazać żadnych emocji, jej głos był płaski i pozbawiony...czegokolwiek. Już bardziej pasowałaby tutaj Danuta Stenka, może chociaż Olszówka ze swoja charakterystyczną chrypką.
Ogółem bajka 7/10
Mnie również strasznie drażnił głos babci, nawet nie chodzi o to, że to Czubaszek jest stara, ale właśnie jak mówisz, totalnie bez emocji, cokolwiek mówiła, szczytem już było oburzenie się na syna, gdy obrażał rycerzy, czyli jej męża - babcia animowana widać że się wkurzyła na maksa, a pani Czubaszek nic. Nie rozumiem tego w sumie, bo jak się wypowiada w tv to potrafi różnie modulować głos, a tu kompletnie nic siebie nie dała, płasko to idealne określenie.
A sama bajka przede wszystkim zwróciła moją uwagę warstwą wizualna, o wiele przyjemniej ogląda się właśnie takie moim zdaniem, nż to, co jest nam najczęściej serwowane.
Aczkolwiek mam problem jak to sklasyfikować. Były momenty niekoniecznie dla dzieci, jak scena z szukaniem odpowiedniego stroju Lary czy zabijanie, walki też były chwilami dość brutalne, tak samo jak niektóre bardziej soczyste dialogi.
Ale ogólnie spoko.