Dla mnie najlepsze było to, co na końcu Annabeth powiedziała do Jimmy'ego. Wiem,że to tylko scenariusz, ale pewnie istnieją takie kobiety.Wspaniałe.
Swoją drogą tak sobie myślę,że może to też nawiązanie do przypadku, jaki rządzi naszym losem. Bo przecież gdyby Jimmy nie natrafił na TĄ kobietę i gdyby nie usłyszał tych słów jego życie pewnie inaczej by się potoczyło. Choć w tym też duża zasługa przyjaciela-policjanta.