film ogólnie bardzo dobry, nienadarmo mówiono że Clint Eastwood dorastał całe życie do reżyserowania takiego filmu. Rola Seana Penna niszczy fabułe on nie potrafi grać ani ojca opłakującego strate córki, ani cwaniaka, zato Tim Robins zrobił w tym filmie coś co nawet nie uczą w szkołach aktorskich, bo to jego wykonanie jest fantastyczne naprawdę warte zobaczenia chćby ze względu na jego rolę. Masakra!!!