Film ciekawy, wciąga do samego końca. Napisy oglądałam z pewnym bólem, poczuciem krzywdy a jednocześnie odczuciem, że coś, co nazwano sobie ‘sprawiedliwością’ i ‘miłością’ bądź ‘walką o tych, których kochamy’ zatryumfowało. Jednak gorzki to tryumf, gorzka miłość.
Zamordowana zostaje 19 letnia córka jednego z mężczyzn. Poznajemy ich, gdy mają po 12 lat. Jest to historia przyjaźni a raczej koleżeństwa trzech mężczyzn, których w dzieciństwie rozdzieliło przykre wydarzenie. Los zadecydował, że dwóch z nich wyszło z niego bez szwanku, życie trzeciego zostało zamienione w koszmar, koszmar z którego nie jest w stanie się uwolnić, i który ostatecznie doprowadza go nad tytułową rzekę tajemnic, mającą obmyć z grzechów popełnionych w ciągu życia. I ironią losu jest, że rzeka która ma ich oczyścić jest świadkiem pomyłki, pomyłki która najprawdopodobniej nie miałaby miejsca gdyby nie tragedia z dzieciństwa. Niesprawiedliwością jest, że ofiara po raz drugi staje się ofiarą...
A życie toczy się dalej, śmiejąc się w twarz tym, którzy złamali zasady rządzące ich światkiem. I ostatecznie rozwiązanie zagadki kto zabił okazuje się tak bardzo ‘nie na miejscu’ wobec tego wszystkiego co zdążyło się wydarzyć wokół, że widza bardziej pochłania historia mężczyzn z sąsiedztwa, ich żon, osobistych tragedii i radości, które się rozgrywają się na a naszych oczach.
Głównym plusem filmu jest świetna obsada (Sean Penn, Kevin Bacon, Tim Robins i inni) jak również przepiękne, wyraziste zdjęcia i niesamowita dbałość o szczegóły co wszystko razem stwarza tak wspaniały efekt.