Film oczywiscie bardzo rozczarowuje widza, ktory wczesniej czytal ksiazke. Jest zbyt okrojony, najbardziej nie podobało mi się tak drastyczne skrócenie wątku Natalii. Myślałem, że Agnieszka Grochowska i Anna Dymna będą mogły pokazać w filmie to na co je stać, ale nie dane im było... Oczywiście nie z ich winy...
Minusów filmu można wyliczać wiele, ale do największych PLUSÓW należy przede wszystkim piękna ścieżka dźwiękowa. A scena miłosna była jedną z najpiękniejszych w historii polskiej kinematografii. No i ta scena z dłońmi...
Scena z dłońmi rzeczywiście była super. Nie czytałam wcześniej książki, więc nie powiem czy mnie fulm ropzczarował. Jak na razie mi się podoba. tylko powiedz mi jak to się właściwie skończyło? Wydaje mi się, że byl irazem. A jak było w książce? (musze ją przeczytać!:P) i to dziecko było tego faceta jej (bobrowskiego), prawda? bo jak sześć miesięcy to z Jakubem by nie pasowało.
W filmie było, że 6 tygodni plus minus 4 doby. Ona sama nie wiedziała na początku, ale nie psuj sobie radości z czytania książki ;)
niedopowiedzenia w książce były fajne,
w filmie jest to irytujące, tymbardziej, że wątku księdza praktycznie nie było, a i wielu ważnych fragmentów też nie.