... nudny!!! ludzie. nie czytałem książki bo chciałem obejrzeć film nie porównując go do książki, bo wiadomo, że książki film nigdy nie doścignie. dlatego na seans poszedłem z dobrym nastawieniem, mimo, iż czytałem wiele niepochlebych recenzji.
po 1/3 filmu błagałem żeby się w końcu skończyło!!!!! a tu co?? leci i leci i końca nie ma!!!! tak bardzo wynudziłem się tylko na "Aviatorze"(na "Aviatorze" płagałem w połowie filmu żeby się skończył, czyli jednak "Samotność..." jeszcze gorsza).
piękna scena plecenia dłoni i pocałunków w nadgarstki. chyba tylko dlatego nie wyszedłem z kina. Cielecka mogłaby więcej nago chodzić ;P
ogólnie nuda i strata kasy i czasu. a sceny w windzie, którą mogliśmy oglądać w reklamie filmu NIE BYłO!!!! skandal!!!!!!!!!!!!! (kto nie wie o co chodzi obejrzeć spoty)
nudny bo nie potrafiłeś się odpowiednio wczuc. Nie wystarczy Ci miłe nastawienie :P
wczuwałem się bardzo, bo lubię piękne, zmysłowe sceny. i lubię pomysleć w filmie, zamiast mieć wszystko podane jak na tacy. ale to było zwyczajnie... nudne.
e tam gadasz :D moze i byly nudnawe momenty ale przewazaly te ciekawsze i obfitujace w przepiekne sceny :P
chyba raczej na odwrót. było kilka ładnych scen, ale przeważały nudne sceny, z kiepskimi dialogami. skoro już mowa o nudnych filmach obejrzyj sobie film "Gery" w reżyserii Gusa van Santa. ogólnie film był baaaaardzo nudny, ale jako całość piękny, inny, wspaniale minimalistyczny. w "Słoniu" też były dłuuuugie (dla większości nudne) ujęcia, ale film jako całość był wspaniały! a te długie ujęcia mi się najabrdziej podobały. więc skoro już zrobili nudną "samotność..." to niech chociaż będzie... dobra. tyle.
Dla mnie była dobra i te piekne sceny zupelnie zamazywaly nudne, których było mało!Ale nie ma sensu sie klocic serdecznie pozdrawiam :)