Jakze trudno oprzeć sie komercji. Piękne zdjęcia samego rezysera Witolda Adamka nie zrównowazą braku tego co powoduje, ze film ogląda się z zaciekawieniem, a mianowicie ekspresji. "Samotność w sieci" to nudna adaptacja jeszcze bardziej nudnej ksiązki. Cielecka i Chyra starają się jak mogą, ale banały, które muszą tu wygadywać, przerastają czyjekolwiek mozliwości. Pójśc na ten film to dać się złapać w sieci komercji i rzeczywiście, lepiej zostać w domu samemu i nie psuć sobie bardziej i tak nadszarpniętego obrazu polskiego kina. Moja ocena to 2/10 (za zdjęcia)